Podczas gdy w Berlinie Niemcy składają kwiaty ofiarom Muru Berlińskiego, niemiecka telewizja w najlepszym czasie antenowym emituje programy na temat mordów na granicy niemiecko-niemieckiej pokazujące dokładnie zatrzymane kulami życia tych szlachetnych ludzi, którzy zginęli zabici salwami karabinów maszynowych przez wschodnioniemieckich lemingów żądnych karier („chciałem zostać lekarzem…”) w 50 lecie rozkazu o budowie Muru, Warszawa w rytmie piosenek z Zielonej Góry likwiduje projekt „Muzeum Komunizmu”. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz z Platformy Obywatelskiej jest osobą odpowiedzialną za tę decyzje.
Muzeum komunizmu w Warszawie nie będzie…
W Warszawie nie istnieje żadne muzeum dotyczące martyrologii Polaków w Rosji – nie istnieje Muzeum Katyńskie, ani Muzeum Stanu Wojennego, ani nawet Muzeum Syberyjskie (1863 ).
Władze Platformy Obywatelskiej nie zbudowały w Warszawie ani jednego pomnika ofiarom Stanu Wojennego, zamordowanym przez komunistów działaczom Niepodległościowym czy nawet prezydentowi RP prof. Lechowi Kaczyńskiemu.
Telewizja Polska programy na tematy związane z polskim patriotyzmem emituje późną nocą przedstawiając agentów SB i WSI jako opozycjonistów, a ludzie którzy wycofali się z polityki w wyniku ujawnienia faktu współpracy ich lub ich najbliższych ze Służbą Bezpieczeństwa jak na przykład pan Krzysztof Król doradzają Prezydentowi RP w trudnych sprawach przyznawania orderów za działalność opozycyjną tak, że już nie tylko zwykli konfidenci dostają najwyższe odznaczenia państwowe, ale nawet sędziowie stanu wojennego.
W Berlinie historie komunizmu odnajdziemy prawie w każdym muzeum, szczególnie w Muzeum Checkpoint Charcie, Museum Nikolaikirche i w Märkisches Museum.
Niemcy są dumni z tych, którzy walczyli o wolność.
KINO: Warto pójść na: UWIKŁANIE i na NIEPOKONANI i odpoczywać NAD MORZEM
Nie warto wierzyć w koszerne bajki RÓŻYCZKI, ani oglądać kłamliwego JANKA WIŚNIEWSKIEGO, ale recenzje warto przeczytać, bo oszczędzą czas i pieniądze…