Chory nie ustąpił, zdjął krucyfiks znowu i przez dwa dni trzymał go na swojej szafce. Dopiero głosowanie pozostałych pacjentów spowodowało, że krzyż wrócił na ścianę. Wydarzenie opisała "Gazeta Wyborcza", wyciągając swoje wnioski. My zastanowimy się nad nadciągającą nawałnicą lewackich ideologii i nad agresywnością ich wyrazicieli.
Ponad 100 tysięcy wiernych zgromadziło się na Jasnej Górze, gdzie arcybiskup Andrzej Dzięga, odnosząc się do tragedii smoleńskiej i działań władz polskich w tej sprawie, powiedział, że suwerenny naród "nie może być klientem ani petentem we własnym państwie, jest u siebie. Podobnie też suwerenny naród nie może być zmuszany do postawy klienta wobec innego państwa lub narodu".
Słowa arcybiskupa skomentowała aktywistka PO Julia Pitera tak: "Są wypowiedzi mniej i bardziej bełkotliwe. Ja bym zaliczyła ją do bardziej bełkotliwych". Dodajmy do tego treść artykułu Wojciecha Maziarskiego. Otóż redaktor naczelny "Newsweeka" wstydzi się za polski wymiar sprawiedliwości, który wymierzył prawie półmilionową grzywnę dla TVN za program Kuby Wojewódzkiego, w którym uczestnicy wtykali biało -czerwone chorągiewki w plastikowe psie kupy. Pisze Maziarski:
"To według pani sędzi obrażało wartości respektowane przez społeczeństwo. Po pierwsze, rad bym się dowiedzieć, co to jest zdaniem pani sędzi społeczeństwo. Czy ja też jestem społeczeństwo? Bo moich wartości Wojewódzki nie obraził. Więc albo jestem jakimś wyrzutkiem, albo pani sędzia, mówiąc 'społeczeństwo’, ma na myśli inną wspólnotę, do której ja nie należę. (…) Jestem przekonany, że ten wyrok się nie utrzyma. Tyle tylko, że będzie wstyd na całą Europę. (…) Dla mnie to bardzo przykre. Wstydzę się, że w moim kraju zapadają takie wyroki. Po prostu obciach".
Jak to skomentować? – Otóż jest w Ojczyźnie dużo do zrobienia. Czy poradzimy sobie?