Premier Tusk zrobił sobie ustawkę z internautami. Zdecydowana większość osób opiniotwórczych dla tego środowiska pokazała Tuskowi plecy, wychodząc ze słusznego założenia, że nie będzie robić tła dla lidera PO.
Premier Tusk zrobił sobie ustawkę z internautami. Zdecydowana większość osób opiniotwórczych dla tego środowiska pokazała Tuskowi plecy, wychodząc ze słusznego założenia, że nie będzie robić tła dla lidera PO. Każdy rozsądny zdawał sobie sprawę, że obecność na tej pseudodebacie jest wyłącznie daniem panu premierowi amunicji zwanej uwiarygodnieniem.
Skądinąd widać coraz wyraźniej, że pan Tusk bez ustawek żyć nie może. Więcej: takie medialne ustawki stały się główną metodą funkcjonowania Prezesa Rady Ministrów, dla którego realne rządzenie i zarządzanie jest jak "tabula rasa" czy "terra incognita". Zrobić parę ustawek pod sondaże, pobajerować, udzielić kilku wywiadów, zwłaszcza "niepolitycznych"( Viva, Wojewódzki, etc) – oto istota sprawowania władzy przez Donalda Tuska. Tyle, że z realną polityką i walką o interesy własnego kraju nie ma to nic wspólnego.