Prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Michał Szubski ocenia na łamach "Pulsu Biznesu", że bez nowych ram prawnych w Polsce poszukujący u nas gazu łupkowego Amerykanie "połamią sobie zęby".
Szubski twierdzi, że polskie realia są zupełnie inne niż te, do których przyzwyczajeni są amerykańscy inwestorzy. Prowadzenie działalności wydobywczej w USA nie natrafia na problemy, z którymi w Polsce nawet PGNiG z trudem daje sobie radę.

W efekcie zagraniczni inwestorzy pogubią się wkrótce w gąszczu obowiązujących norm, ich plany rozbiją się o urzędniczy mur lub zatrzyma je brak przepisów usprawniających prowadzenie inwestycji liniowych (budowa kopalń, gazociągów, sieci energetycznych i teleinformatycznych).

 

Dodatkowym utrudnieniem dla PGNiG i zagranicznych inwestorów jest regulowany rynek gazu w Polsce. – Trzeba rozwiązać problem cenotwórstwa, czyli urzędowego ustalania ceny gazu, ponieważ potrzebna jest nam zdolność generowania kapitału na rozwój. Jeśli to się nie uda, będziemy zmuszeni ograniczyć inwestycje, mówi Szubski.

 

PAP/Ppuls Biznesu/WNP.pl

Jak prawnie sie zabezpieczyć np. przed trzesisieniem ziemi w czasie poszukiwań lub eksplotacji złoża gazu łupkowego ?

Drobne trzęsienie ziemi, ale wielki szok dla brytyjskiej polityki energetycznej" – napisał środowy "The Independent".

Siła trzęsienia ziemi odnotowanego w ub. tygodniu wyniosła 1,5 stopnia i była nieznacznie niższa niż 1 kwietnia br., kiedy wyniosła 2,3 stopnia. Wstrząs 2,3 stopnia odpowiada podziemnemu wybuchowi ok. 1 tony trotylu.
Drugi z kolei podziemny wstrząs nastąpił w czasie, gdy firma energetyczna prowadząca wiercenia Cuadrilla Resources stosowała technikę tzw. szczelinowania, pod bardzo dużym ciśnieniem pompując wodę zmieszaną z substancjami chemicznymi dla rozsadzenia podziemnej skały i uwolnienia gazu.

"Independent" zauważa, że technika szczelinowania jest kontrowersyjna i zakazano jej m.in. we Francji oraz w dwóch stanach USA (Nowym Jorku i Pensylwanii), gdzie w wodzie zaobserwowano duże stężenie metanu.

"Mieliśmy instrumenty sejsmiczne na terenie wierceń. Wykazały, że oba podziemne wstrząsy wystąpiły w pobliżu wierceń na płytkiej głębokości (ok. 2 km pod powierzchnią ziemi). Moment, w którym zarejestrowano wstrząsy sugeruje, iż mogą mieć związek z techniką uwalniania gazu z podziemnych skał" – cytuje gazeta Briana Baptie z brytyjskiego urzędu geologicznego (BGS).

Co z ubezpieczeniami tzw. szkód górniczych i ekologii w czasie poszukiwań i eksplotacji oraz likwidacji wydobycia gazu łupkowego?

Są możliwości oceny ryzyka ubezpieczeniowego oraz wydania polisy ubezpieczeniowej i reasekuracją.

Pomocny link http://www.gasinsurance.net/

Zastanawiam się jak polski rząd zmieni prawo górnicze, geologiczne i ochrony środowska dla amerykańskich wymagań biznesowych w zgodzie z prawem UE.

 

Kejow