Pisane na goraco zwierzenia ,,wiejskiego listonosza,, mieszkajacego na glebokiej prowincji kraju meczonego i wyniszczanego przez wszelkiej masci psychopatow.
Jestem zdrowym na ciele i umysle czlowiekiem w wieku dojrzalym,ktory dodatkowo urodzil sie z pewnymi przymiotami pozwalajacymi na analityczne myslenie,a co najwazniejsze, na wyciaganie z tych rozmyslan i obserwacji w miare poprawnych konkluzji. 31.XII.2011 r. w godzinach wieczornych po godz.20-tej pierwszy raz zauwazylem pewien obiekt na bezchmurnym niebie, ktory przypominal pulsujaca gwiazde lecz migotanie bylo nieco inne. Zaczalem sie uwaznie przygladac.Bylo zimno, wiec nie moglem poswiecac jednorazowo ok.15 min. na obserwacje. Obiekt wyraznie sie poruszal.Wykonywal skoki w rozne strony, wracajac pozornie do tego samego miejsca. Obiekt byl zawieszony na wysokosci ok. 3-5 km. Ocenilem to kiedy przelatywal samolot pasazerski, ktory ma wyznaczony pulap wysokosci przelotu ok. 9 km. Wyraznie tez zauwazylem, ze w roznych odstepach czasowych obiekt zmienial natezenie swiatla i pulap swoich manewrow. Dalo sie zauwazyc wtedy dodatkowe swiatelka obiegajace np. spodek. Momentami rozjasnial sie gwaltownym mocnym swiatlem . Bylo kilka momentow,kiedy obiekt w ciagu sekundy wykonywal skok na odl. ok 1-2 km. ,zatrzymywal sie i ponownie zaczal bujanie na rozne strony. W ciagu kilku styczniowych dni,kiedy bylo niebo bezchmurne,w tych samych godzinach wieczornych i przyblizonym miescu obserwowalem te same zjawisko. Az do wczorajszego dnia, kiedy to zauwazylem nastepne obiekty operujace dookola mojego miesca obserwacji. Jeden z tych obiektow znajdowal sie wyraznie na nizszym pulapie lecz w miejscu bardziej odleglym. Nie na tyle jednak zeby zauwazyc inne emitowane swiatlo tym razem koloru pomarancza/czerwien, i dodatkowo dalo sie zauwazyc trzy glowne swiatla w ksztalcie trojkata. Wszystkie obiekty wykonywaly podobne ruchy na niebie. Wyszedlem poza dom ok 23-ej i zeby zlokalizowac wszystkie obiekty przemiescilem sie w miejsce nie zasloniete przez drzewa i budynki. Zaczalem okrywac obiekty jeden po drugim. Poczulem sie tak,jakbym byl otoczony i obserwowany. Naliczylem 6 obiektow. Duzo czytalem juz w przeszlosci na temat NOL-i , i ogladalem filmiki poswiecone temu tematowi. Do wszystkiego podchodze z duza rezerwa i nie lykam wszystkiego bezkrytycznie. Moje obserwacje pokazalem tez innym osobom, ktore potwierdzily moje spostrzezenia. Jest jeszcze jeden fakt , ktory znam tylko z opowiesci innych osob. W tym miejcu gdzie mieszkam jest 10 budynkow a dookola pola i lasy. Kilka lat temu kilka osob w czasie godzin nocnych zostalo obudzonym jasnoscia w pokoju w ktorym spaly. Osoby te zaobserwowaly tylko to,ze na zewnatrz zrobilo sie jasno jak w dzien, a byly to godziny nocne. Zadna z tych osob nie odwazyla sie zeby wysc z budynku i sprawdzic pochodzenie swiatla. Dodam tylko na zakonczenie, ze obserwacje wykonywalem bez dodatkowych przyzadow np. lornetki. Obszar opisany lezy na terenie gminy Drawno / zach-pom.