28 listopada 2012 r. wydawca zwolnił mnie z „Uważam Rze”. (…) Teraz, po niecałych dwóch miesiącach, trzymają Państwo w ręku nowy tygodnik – „Do Rzeczy”. Z tymi samymi w większości autorami, ale z lepszym, czytelniejszym i jeszcze bardziej nowoczesnym, wierzę, układem. Z nowymi rubrykami, nowymi autorami – pisze we wstępniaku do pierwszego numeru Tygodnika Do Rzeczyredaktor naczelny Paweł Lisicki.
A na łamach pierwszego numeru m.in.: temat numeru, czyli kto miał rację w sprawie trotylu, w dziale KRAJ m.in. wspomnienie Piotra Semki o Jadwidze Kaczyńskiej, w KULTURZE – „Literackie jady PRL” Krzysztofa Masłonia, w OPINIACH – „Siedem zagrożeń dla Polski” Bronisława Wildsteina i wywiad z Tomaszem Sakiewiczem, naczelnym „Gazety Polskiej”, w HISTORII – Powstanie Styczniowe i tajemnice PRL, w BIZNESIE – o zwęglonym marzeniu Boeinga, a w SPORCIE – życie po Małyszu, czyli rzecz o polskich skoczkach narciarskich.
Do tego satyryczny przegląd wydarzeń w wykonaniu „dwóch panów G.”, czyli Piotra Goćka i Piotra Gursztyna, rysunki Andrzeja Krauze i Cezarego Krysztopy oraz felietony i komentarze Bronisława Wildsteina, Pawła Kukiza, Kataryny, Marcina Wolskiego, Tomasza Wróblewskiego, Eryka Mistewicza oraz – na przedostatniej stronie – Waldemara Łysiaka.
Prawda za pół roku – tak był zatytułowany mój ostatni tekst w „Rzeczpospolitej”. Ukazał się dzień po publikacji artykułu „Trotyl na wraku tupolewa” i osławionej konferencji prokuratora płk. Ireneusza Szeląga, podczas której zaprzeczał on, by na prezydenckim Tu-154 znaleziono ślady materiałów wybuchowych – pisze w Do Rzeczy Cezary Gmyz. I dodaje, że na prawdę jednak nie musieliśmy czekać aż tak długo. 5 grudnia 2012 r. przed sejmową Komisją Sprawiedliwości i Praw Człowieka ujawnił ją szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej, płk. Jerzy Artymiak. Posłowie nie pozwolili uciec wojskowym śledczym od odpowiedzi na trudne pytania. Prokuratorzy przyznali, że na wraku odkryto trotyl. Wydawało się, że po obnażeniu manipulacji szefowie prokuratury wojskowej za nie przeproszą. Nic takiego się jednak nie stało – konstatuje Gmyz.
Szambo wybiło – tak najkrócej można określić to, co się stało w mainstreamie polskich mediów po publikacji tekstu Cezarego Gmyza o śladach trotylu na wraku tupolewa i po późniejszej rozprawie z redakcja tygodnika „Uważam Rze” – komentuje wydarzenia sprzed blisko dwóch miesięcy Piotr Gursztyn. A Rafał Ziemkiewicz w swoim komentarzu dodaje: III RP niszczy wolność mediów, bo musi. Taka jest logika i natura systemu ustanowionego w Magdalence: jeśli pozwoli, żebyśmy mogli o nim swobodnie dyskutować, to nie przetrwa.
W „Do Rzeczy” również „Łączniczka” – wspomnienie o Jadwidze Kaczyńskiej. W symbolicznym sensie pełniła tę misję przez ponad 60 lat. Była łączniczką między pokoleniem młodzieży AK-owskiej, ściganej i mordowanej po powojennym zdobyciu władzy przez komunistów, a pokoleniem jej synów, którzy podjęli się przywrócenia Polsce Niepodległości – pisze o matce Lecha i Jarosława Kaczyńskich Piotr Semka i przypomina jej biografię.
W dziale KULTURA temat, który od jakiegoś czasu bulwersuje kręgi przede wszystkim literackie. Organizator protestu na Facebooku postawił publicznie pytanie: „Konfident UB wzorem dla młodych literatów?”. Odzew internautów świadczy o tym, że pytanie było retoryczne. Tak jak nikt nie wyobraża sobie, by literackie nagrody nosiły miano propagandystów hitlerowskich, tak samo anatemą winni być obłożeni wszelkiej maści stalinowcy. Tak jednak nie jest i dlatego warto przyjrzeć się życiu Adama Włodka i jemu podobnych. Ludzi, którym przyszło żyć w wyjątkowych czasach i którzy – choć nie jest to żadnym usprawiedliwieniem – świnili też wyjątkowo – pisze Krzysztof Masłoń, przedstawiając losy nie tylko Włodka, ale również Wisławy Szymborskiej czy Sławomira Mrożka.
W OPINIACH Bronisław Wildstein pisze o zagrożeniach dla Polski AD 2013. Elity europejskie wierzą, ze są w stanie zaprojektować jednolity, doskonały i ostateczny stan rzeczy dla wszystkich na naszym kontynencie. Ta utopia zyskowna jest dla możnych graczy UE. Dla Polski to ogromna groźba. (…) Niestety, ostatnio to negatywne zjawiska kształtują polskie życie polityczne. Co więcej, stanowią one elementy procesu, który może znacząco wpłynąć na przyszłość naszego kraju – pisze Wildstein. I dodaje, że rząd PO ulega presji silnych ośrodków europejskich, które chcą narzucić Polsce drobiazgowe rozwiązania prawne – i to zarówno w dziedzinie gospodarki, jak i kultury. Niekorzystne efekty tych pierwszych widać od razu. Te drugie jednak głębiej mogą naznaczyć losy i tożsamość Polski – konstatuje publicysta „Do Rzeczy”.
Wydaje mi się, że za rok możemy żyć w zupełnie innym świecie. Po pierwsze, zaostrzają się cały czas relacje między USA a Rosją. To spowoduje, że Polska nie będzie mogła prowadzić dotychczasowej polityki – mówi z kolei w wywiadzie Tomasz Sakiewicz, naczelny „Gazety Polskiej”. Jego zdaniem polityka niedrażnienia Rosji, prowadzona przez Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego, miała o tyle uzasadnienie, o ile odpowiadała polityce amerykańskiej. De facto Tusk i Komorowski nie mogliby zaistnieć, gdyby nie potężny reset w stosunkach amerykańsko-rosyjskich. Zrobiła się przestrzeń dla tego typu polityków, czyli takich, którzy korzystają z tego, że można być nielojalnym wobec własnego państwa – mówi Sakiewicz. Wywiad z naczelnym „Gazety Polskiej” – na łamach pierwszego numeru „Do Rzeczy”.
W tygodniku znalazł się też obszerny dział historyczny. W pierwszym numerze w dziale m.in. wspomnienie o Powstaniu Styczniowym. Dla obywateli II RP walki z 1863 r. były kamieniem milowym na drodze do zwycięstwa. Dzięki nim czuli, ze wolności nikt im nie darował i mieli możliwość urządzenia domu po swojemu – pisze Andrzej Nowak. Z kolei Piotr Gontarczyk komentuje nowszą historię Polski. Pomysł postkomunistów uczynienia 2013 r. Rokiem Edwarda Gierka zasługuje na pełne poparcie. Im więcej wiedzy zamiast mitów, tym lepiej. Warto wiec przedstawić wszystkie aspekty działalności I sekretarza KC PZPR. Na przykład, jak za kilkadziesiąt milionów wybudował wille, a potem wyłudził ja dla siebie i swojej rodziny – pisze Gontarczyk w „Do Rzeczy”.
W dziale BIZNES – „Zwęglony sen Boeinga”. Gdyby Wilhelm Böing nie wyemigrował w 1872 r. z Niemiec do Ameryki, firma jego syna zapewne nigdy nie wyprodukowałaby Air Force One. Ani słynnej „Latającej Fortecy”
B-17. Ani śmigłowca szturmowego Apache. Mogłaby za to zasilać swoimi pomysłami i konstruktorskimi cackami zupełnie inną potęgę. Kto wie, może z hangarów Böinga wytoczyłby się kiedyś Luftwaffe Eins, z charakterystycznym czarnym krzyżem na kadłubie, samolot zadedykowany pewnemu porywczemu dyktatorowi. Tak się zaczęła historia imperium, które dzisiaj walczy z ogromnym kryzysem nie tylko wizerunkowym.
Na łamach tygodnika „Do Rzeczy” znalazł się również dział SPORT. W pierwszym numerze – „Jest życie po Małyszu”. Kiedy przed dwoma laty Adam Małysz ogłaszał zakończenie kariery, wydawało się, że polskie skoki narciarskie czeka powolny zjazd w dół. Jednak pod względem sportowym skoki mają się nieźle i wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie może być jeszcze lepiej. Do głosu dochodzi bowiem powoli nowa fala skoczków, którzy swoją przygodę z tą dyscypliną sportu zaczynali w momencie, kiedy Orzeł z Wisły święcił swoje największe triumfy. 11 stycznia w Zakopanem drużyna polskich skoczków była o włos od sprawienia wielkiej sensacji i zwycięstwa w drużynowym konkursie Pucharu Świata. Skąd ta sensacja?
Pierwszy numer Tygodnika Do Rzeczy Nowy będzie dostępny w kioskach od piątku, 25 stycznia. E-wydanie tygodnika pojawi się w piątek o północy. Będzie dostępneu dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. na witrynach e-kiosk (www.e-kiosk.pl), eGazety (www.egazety.pl) oraz Nexto (www.nexto.pl).
Kolejny numer ukaże się w poniedziałek, 4 lutego.
Tygodnik Do Rzeczy to nowy tytuł kierowy przez Pawła Lisickiego. Ukazuje się od 25 stycznia 2013 r. Jest pismem konserwatywno-liberalnym. Na łamach „Do Rzeczy” publikują dziennikarze związani wcześniej z tygodnikiem „Uważam Rze” m.in. : Paweł Lisicki, Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Piotr Semka, Cezary Gmyz, Piotr Gabryel, Marek Magierowski, Andrzej Horubała, Waldemar Łysiak oraz wielu innych znanych i cenionych autorów.
Tygodnik Lisickiego "Do Rzeczy"
Racławicka 146, IV piętro
02-117 Warszawa