Niewątpliwym „sukcesem” ojców III RP jest fakt, że w sercu Warszawy mamy dom publiczny. I to całkiem legalny!
Pani Szymalla wzięła i „trzasła dźwiami”. Oznajmiła „najazd politruków i ich rodzin”. A przecież, po latach „zbrodni PiS w TVP”, nastała normalność i moralność z nominacji słusznej przecież koalicji PO-SLD-PSL. Nastało odpolitycznienie. O co więc chodzi pani Szymalli?
Sygnałem mówiącym o już „słusznej linii” w kierowaniu TVP jest fakt, że nieustraszona tropicielka pisowskiego układu w TVP, Agnieszka Kublik z GW, nagle straciła zainteresowania telewizją publiczną.
Warto wspomnieć na czym polegał ten „pisowski układ” w TVP. Patrycja Kotecka wygrała w sądzie z potwarcami, oskarżającymi ją o „zbrodnie” – „Nie było korupcji politycznej w TVP => http://www.rp.pl/artykul/345462.html . Przypomnę co po wybuchu tzw. afery Słapka ( http://www.wirtualnemedia.pl/print/korupcja-w-tvp-patrycja-kotecka-ma-tu-wladze-absolutna ) mówiły „wybitne autorytety dziennikarstwa” – Pochanke i Miecugow.
Miecugow – „"To obrzydliwe przekupstwo i ewidentny przykład korupcji. Uważam, że tą sprawą powinna zająć się prokuratura" – uważa Grzegorz Miecugow, wiceszef TVN 24”.
Pochanke zawtórowała – „"Dziś prezes Urbański musi ocenić, co więcej warte: honor pani Patrycji czy TVP" – nie kryje oburzenia Justyna Pochanke, dziennikarka TVN 24.”
Gdzie dziś są ci „dziennikarze”? Powinni wleźć pod stół i odszczekać swoje oszczerstwa. Podobnie Żakowski, kolejny „wzór obiektywizmu”. Artykuł „Kopanie Patrycji Koteckiej” łatwo znaleźć w sieci.
Lata całe TVP Info sterował ręcznie niejaki Janusz Sejmej. Pisowiec. Taki pisowiec, że po nastaniu Ery Partii Miłości, został rzecznikiem prasowym już słusznego (bo peowskiego) Ministerstwa Obrony Narodowej. Pojęcie „sejmejada” wpisało się na trwałe w kanon robienia burdelu z TVP.
Pani Szymalla mówi głośno to co wiadomo od dawna – TVP jest łupem. Prezentem z nadania aktualnie rządzących. Dojną krową, która musi wyżywić całe gangi rodzinne, które opanowały TVP.
Masz synka, córunię, szwagra, wujka w TVP – bądź pewny, że miejsce dla ciebie tam się znajdzie.
Nowy, słuszny już zarząd, przeprowadził „redukcję” zatrudnienia. Zwolnił bodaj 370 osób a zatrudnił … 369. Kogo? Może kolejnych „doradców”? Np. od reklamy. Tajemnicą są wynagrodzenia nowozatrudnionych. Pewna pani przestała być p.o. dyrektora. Została „w zasobach” TVP. Głównym specjalistą jest. Od czego? Tego nie wie nikt. Ale może ona z tych co „z zawodu są dyrektorami”? I z tych co mówią” wiem, że ta osoba pije ale jej nie zwolnię bo jest wybitnym fachowcem”. Dlaczego „wybitny fachowiec” musiał spylać z TVP Wrocław? Bał się, że w końcu ktoś wezwie Policję z alkomatem?
Telewizja publiczna nie ma kręgosłupa. Złamali go skutecznie ojcowie III RP. Dostrzegł to nawet „wybitny dziennikarz” – Jacek Żakowski, który stwierdził (i ty się z nim zgadzam), że TVP jest telewizją „obrotową”. Obraca się zawsze w kierunku władzy. Nie na darmo dziś czytamy o „zielonej” (peeselowskiej) TVP => http://wyborcza.pl/1,75478,10213308,Czystki_w_TVP_Info__Bo_ma_byc_zielono.html
czy => http://wyborcza.pl/1,75478,10211161,TVP_1_na_ludowo.html
O czym to świadczy? Ano o tym, że patologia jest wzorcem. Dzięki wam, ojcowie III RP. Co ja gadam?! Jacy „ojcowie”?! SUTENERZY czerpiący korzyści z burdelu, który sami wyhodowali.
Dziś pani Szymalla może wylewać gorzkie żale. Przypomniano jej jednak, że milczała wtedy gry powinna mówić. Portal wpolityce.pl napisał całkiem słusznie: ”Takiego oświadczenia (pani Szymalli) w historii wewnętrznych wojen w TVP jeszcze nie było. Zwolniona w piątek dyrektor Jedynki pisze o "braku kompetencji, nepotyzmie i kumoterstwie". Przez rok dyrektorowania jakoś się z tym godziła. I powoływała na najważniejsze stanowiska ludzi, którzy topili flagowe programy (jak powołana przez Schymallę do kierowania "Wiadomościami" Małgorzata Wyszyńska, za czasów której serwis Jedynki po raz pierwszy w historii stracił pozycję lidera na rzecz "Faktów" TVN).”.
Na początku września br, po artykule „Folwark TVP Warszawa”, zarząd TVP zwołał audyt. Dziś mamy koniec listopada. I nic. Cisza jak makiem zasiał. Zanotowałem ciekawy wpis pod ww. artykułem, który (wpis), krótko mówiąc, postulował by sprawdzić nazwiska na telewizyjnych listach płac. Ciekawe czy audyt się tym zainteresuje? Moim zdaniem nie. Mogłoby się bowiem okazać, że opisane przez p. Szymallę nepotyzm i kumoterstwo w TVP to reguła.
Tomasz Lis, Jacek Żakowski czy Robert Walenciak, będąc poza TVP, mogli śmiało na nią wylewać pomyje. Dziś są jej częścią. Mają swoje programy. I pomyje wylewać przestali. To dzieci ojców III RP. Dowody upodlenia. Dowody na to, że TVP jest łupem. Dowody na to, że ojców III RP nie interesowało zbudowanie rzetelnego, publicznego medium. Dowody na to, że zbudowano legalny burdel, który przyjmie każdą medialną dziwkę i zapłaci jej każde pieniądze nawet (a może szczególnie?) wówczas gdy jest ślepa, głucha i ma syfilis. Bo przecież trafił swój na swego.