We wczorajszych „Faktach po Faktach” (10.06.2013 r.), goście zaproszeni przez niejakiego Kamila Durczoka, Marek Jurek (trudno wprost pojąć, dlaczego przyjął zaproszenie) i Marek Borowski (u lewactwa nie dziwi nic) rozmawiali, pod dyktando tefałenowskich speców od propagandy, na temat zakończonego w niedzielę w Warszawie Kongresu Ruchu Narodowego. Jak widać dobór komentatorów, to strzał w dziesiątkę, sami Narodowcy. I pomimo bardzo nieśmiałych słów sprzeciwu Marka Jurka, w Polskę poszedł przekaz jasny i klarowny; nadciąga faszyzm, brunatna zaraza stanęła o wrót. Durczok jak zwykle dwoił się i troił, stroił miny, a Marek Jurek przyglądał się temu spektaklowi w zasadzie z łagodnym uśmiechem na twarzy. A na koniec podziękował za „rozmowę”. Nie to jednak wzbudziło mój gniew, bo od lat przyzwyczaiłem się, że zaproszenia […]
We wczorajszych „Faktach po Faktach” (10.06.2013 r.), goście zaproszeni przez niejakiego Kamila Durczoka, Marek Jurek (trudno wprost pojąć, dlaczego przyjął zaproszenie) i Marek Borowski (u lewactwa nie dziwi nic) rozmawiali, pod dyktando tefałenowskich speców od propagandy, na temat zakończonego w niedzielę w Warszawie Kongresu Ruchu Narodowego. Jak widać dobór komentatorów, to strzał w dziesiątkę, sami Narodowcy. I pomimo bardzo nieśmiałych słów sprzeciwu Marka Jurka, w Polskę poszedł przekaz jasny i klarowny; nadciąga faszyzm, brunatna zaraza stanęła o wrót. Durczok jak zwykle dwoił się i troił, stroił miny, a Marek Jurek przyglądał się temu spektaklowi w zasadzie z łagodnym uśmiechem na twarzy. A na koniec podziękował za „rozmowę”. Nie to jednak wzbudziło mój gniew, bo od lat przyzwyczaiłem się, że zaproszenia agentury TVN-u, przyjmują politycy, dziennikarze czy naukowcy, z grubsza rzecz biorąc, kojarzeni raczej z opozycją. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek wyszli z takiej potyczki zwycięsko. Zostawmy ten wątek jednak na inny felieton.
A więc kiedy tak panowie Durczok, Jurek i Borowski mile sobie gawędzili m. in. o zagrożonych przez Ruch Narodowy sojuszach politycznych III RP, w tle gadających głów, w charakterze ilustracji scenograficznej, pojawiła się Flaga Polski w jednej ze swoich odmian, a mianowicie z Godłem Polski na białym pasie. I tę naszą Biało-Czerwoną ze wszystkich stron usłużny „oprawca graficzny” z TVN-u, ma się rozumieć na polecenie inżynierów dusz, rządzących tą stacją, zabrudził czarnymi kleksami ze wszystkich stron, no może tylko Orzeł tkwił jeszcze biały na czerwonym polu. Jakże subtelna symbolika, prawda? A Marek Jurek prawdopodobnie nawet nie miał pojęcia, że brunatna zaraza zalewa już nasze Godło Narodowe i jeszcze chwila i tej Flagi nie byłoby widać zza czarnej zasłony.
Jeśli mnie wiedza nie myli niszczenie, uszkadzanie Flagi Polski, to występek zagrożony karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do 1 roku (zob. art. 137 §1 Kodeksu karnego). Nie ma wątpliwości, że TVN celowo dopuścił się agresji wobec Flagi Polski, by na użytek publicystycznej tezy (faszyzm nadchodzi) wczorajszego programu „Fakty po Faktach” uszkodzić, czyli zniszczyć Flagę Polski oblewając Ją w animacji elektronicznej jakimkolwiek atramentem. Wzór flagi państwowej Polski ogłoszony w Dzienniku Ustaw RP został znieważony z rozmysłem i z premedytacją. Panie Prokuratorze Generalny wnoszę o wszczęcie postępowania w przedmiotowej sprawie!
Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.