Nie tak do końca niewinny jest Jarosław Kaczyński. Otóż jest on także złodziejem i to w skali astronomicznej. Oto ewidentny dowód kradzieży, jakiej dokonał Jarosław Kaczyński, w postaci oryginalnego i niesfałszowanego nagrania (od 56:18) :
Link do nagrania – dowodu przestępstwa jakiego dokonał Jarosław Kaczyński.
Tak, wszyscy o tym haniebnym czynie wiedzą, ba, nawet o tym śpiewają
.
W związku z powyższym, że Jarosław Kaczyński dokonał zaboru Księżyca, co zostało ewidentnie zarejestrowane, mimo iż ten czyn uległ już dawno przedawnieniu, ale skutki jego obserwujemy na co dzień. Jak wszystkim jest wiadomo, istnienie Księżyca, a raczej jego okresowy brak, ma wpływ nie tylko na sposób gromadzenia się wody deszczowej w Warszawie, ale także na to, czy w nocy jest jasno, czy też ciemno. I tak, gdy Jarosław Kaczyński ustąpił ze stanowiska Prezesa Rady Ministrów, zapanowała nocą ciemność. Złodzieje wyszli na ulice i zaczęli działać pod płaszczykiem ciemnej nocy, a także ze względu na brak sił oddziaływania Księżyca, który to zapewne Jarosław Kaczyński zabiera często ze sobą w jakimś woreczku, gdy wyjeżdża z Warszawy.
W tak trudnych okolicznościach przyszło Donaldowi Tuskowi objąć rządy w 2007. Gdy Księżyc przestał pełnić swoją funkcję, pojawiły się w jego miejsce inne siły, Siły Wyższe. Donald Tusk pełen zapału na początku otwarcia nowej unijnej perspektywy finansowej, którą to załatwił Kazimierz Marcinkiewicz, postanowił bardzo szybko spożytkować tą zasobną szkatułkę o zawartości 67,5 miliardów Euro.
Yes, yes, yes – powiedział sobie w duchu Donald Tusk i w podskokach rozpoczął przygotowywać wielkie plany dotyczące wchłonięcia jak największych środków unijnych na tak zwaną modernizację informatyczną polskiej administracji. Plany były szczytne, ale niestety przerosły możliwości ogarnięcia ich, nawet przez nader wielkie, wygłodniałe na sukcesy i nie tylko, oczęta jego ministrów. Czym zakończył się wielki plan budowy super nowoczesnej zinformatyzowanej administracji, wszyscy słyszymy obecnie z ust prokuratorów i agentów CBA – od rana do ciemnego wieczora. Kiedyś straszono, że Jarosław Kaczyński będzie robił pobudkę o szóstej rano, a teraz agenci CBA plują na szóstą rano, gdyż nie mogą wyrobić się w pracy jak nie zaczną jej o szóstej – zwyczajnie brakuje im dnia do zrealizowania zadań.
Cóż zatem ukradł Donald Tusk? Czy jest to coś z motywów kosmicznych? Spokojnie, o tym później. Tym czasem przypomnijmy może, czym jest CPI – Centrum Projektów Informatycznych, podmiot pojawiający się w ostatniej aferze (dla ścisłości, gdyż nie wiadomo jaka znów afera będzie ostatnią, chodzi oczywiście o aferę związaną z tzw informatyzacją administracji). Oto sedno sprawy :
STATUT
CENTRUM PROJEKTÓW INFORMATYCZNYCH
§ 1.
1. Centrum Projektów Informatycznych, zwane dalej „Centrum”, jest jednostką budżetową podległą Ministrowi Administracji i Cyfryzacji.
2. Siedzibą Centrum jest miasto stołeczne Warszawa.
§ 2.
1. Centrum realizuje zadania w zakresie informatyzacji i teleinformatyki:
1) powierzone,w drodze decyzji, przez Ministra Administracji i Cyfryzacji i pozostające w jego właściwości;
2) przekazane do realizacji przez podmioty administracji publicznej, po uzyskaniu, w drodze decyzji, akceptacji Ministra Administracji i Cyfryzacji.
2. Czynności służące przygotowaniu do realizacji zadań, o których mowa w ust. 1, są podejmowane po uprzedniej zgodzie Ministra Administracji i Cyfryzacji.
W związku z powyższym, że Donald Tusk osobiście odpowiada za wszelkie działania powyższego tworu, jakim jest CPI, mam następujące pytania i kwestie do wyjaśnienia, które pozostawione bez publicznej odpowiedzi będą wskazywały jednoznacznie na to, że Donald Tusk jest co najmniej złodziejem czasu, czasu dla nas straconego, który minął od początku jego urzędowania jako Prezesa Rady Ministrów do dnia dzisiejszego :
1. Jak wyglądał proces prawny powstania tworu, jakim jest CPI wraz ze zmianami do dnia dzisiejszego (data,decyzja,treść)?
2. Kto powoływał wiceministrów w MSWIA wraz z dyrektorami CPI?
3. Jakie są wydatki CPI w poszczególnych latach z tytułu prowadzenia statutowej działalności?
4. Od kiedy są datowane pierwsze dowody w prokuraturze i CBA na przestępczą działalność wokół CPI?
5. Lista zawartych umów przez CPI w ramach dokonanych przetargów zgodnie z § 2 ust. 4,5 statutu (data, kontrahent, tytuł przetargu, kwota, stopień realizacji).
6. Lista zadań/zamówień do wykonania zgodnie z § 2 ust. 1,2 (data, zlecający, tytuł zlecenia).
7. Do każdego z zadań z 6. treść uzasadnienia oraz kalkulacja kosztów i korzyści wynikających z wdrożenia danego zadania/projektu.
8. Które projekty/zadania realizowane przez CPI zostały wdrożone i w jakim zakresie zostały ukończone niezależnie od spełnienia realizacji innych niewdrożonych projektów?
9. Jakie jest faktyczne wykorzystanie zrealizowanych projektów przez CPI, zgodne z pierwotnymi założeniami?
10. Jakie są koszta umów serwisowych w ramach zrealizowanych przetargów?
11. Kto jest właścicielem licencji w ramach zrealizowanych przetargów?
12. Które z zadań/projektów p. 6. nie zostały zrealizowane z tytułu braków stosownych ustaw i niepodjętych rozporządzeń przez właściwych ministrów?
13. Jakie jest bezpieczeństwo państwa w ramach umów zawartych na drodze przestępstwa?
14. Jakie są skutki prawne i finansowe funkcjonowania państwa w oparciu o systemy nabyte w drodze przestępstwa?
Donald Tusk jest nie tylko złodziejem naszego czasu i obietnic, które sam szerokim gestem oferował. Z powyższego wynika, że kiedyś musiał pozazdrościć Jarosławowi Kaczyńskiemu jego astronomicznej kradzieży dokonanej w 1962 roku. Większą siłę w kosmosie, niż siły oddziaływania planet, posiada jedynie czarna dziura, którą to postanowił stać się Donald Tusk. Czarna dziura pochłania wszystko, z czasem włącznie, naszym czasem. Czas, jak niektórzy mawiają, to pieniądz.
Do ustalenia pozostaje, kto i kiedy rozpowszechnił informację o terrorystycznej działalności firm informatycznych oraz o trudnościach w określaniu wysokości wynagrodzenia, jakie żądają firmy informatyczne w ramach zawieranych umów z administracją państwową.
http://www.cpi.gov.pl/statut,13.html
http://www.cpi.gov.pl/regulamin,14.html
Reasumując ustawową korupcję należy podkreślić, że nawet gdyby w CBA pracowali Aniołowie Stróże, w firmach informatycznych Matki Teresy, a w urzędach sami święci, to i tak do korupcji musiałoby dojść ze względu na sposób definiowania owych projektów. Tak wygląda brak dywersyfikacji w sferze zamówień państwa.
Za taki stan rzeczy, TU I TERAZ, odpowiada osobiście Donald Tusk. Koniec. Kropka. Amen.