Jarosław Kaczyński przedstawił 2 września 2012 r. plan legislacyjny PiS na nadchodzący nowy sezon polityczny, który premier Donald Tusk skwitował jako zawierający…. „bardzo dużą wiarę w możliwości państwa” !
Dlaczego doławiam w tych słowach premiera sarkazm ?
Czyżby po 5 latach samych sukcesów rządzącej partii miłości, po 5 latach rządów najlepszego z najlepszych premierów, on sam nagle zwątpił w możliwości państwa ? Dlaczego, paaaaanie premierze ?!! Przecież zapewniał pan, że wszystko idzie tak pięknie i gładko, że sukces goni sukces, że pan premier dobra polskie mnoży co najmniej stokrotnie… Spójrzmy choćby na takie zadłużenie Polski – czyż nie pięknie rośnie ? Aż miło patrzeć. To nic, że na minus bo przecież jeden taki dokładnie już wytłumaczył, że są plusy dodatnie i plusy ujemne. Nawet Nobla dostał, akurat nie wiem czy za te plusy ale dostał…
Albo spójrzmy, panie premierze, na Polskę :
– – najdroższa energia elektryczna w Europie
– – najdroższe ceny za gaz w Unii Europejskiej
– – najdroższe prowizje bankowe i najwyższy w UE % na pożyczki.
– – najdroższe w Europie opłaty za internet i połączenia telefoniczne
– – najdroższe leki w Unii Europejskiej.
– – najdroższe opłaty za naukę i przedszkola
Ile szmalu płynie z tego z kieszeni statystycznego Polaka do skarbu państwa…. Że co ? Że nie tam płynie ?? Dokąd zatem, panie premierze ?? Spokojna głowa – w przyrodzie nic nie ginie. Nawet wirtualna kasa, zatem więcej optymizmu wykazujcie, towarzyszu Tusk – jak dobrze się poszuka to i kaska się znajdzie, a zapewniam, że jak już dojdzie do szukania to będzie ono baaardzo szczegółowe !
Ale to póki co tak na marginesie bo czy nie jesteśmy dzięki panu premierowi zieloną wyspą, tygrysem Europy, kołem napędowym światowej gospodarki ? Jesteśmy !! A w panu nagle tyle zwątpienia w możliwości państwa…
Nieładnie, panie Donaldzie ! Nieładnie !
………
No dobra – koniec pieszczot, porachujem. Jak mawiał za komuny główny rachmistrz do kasjerki. Czyli teraz na poważnie.
Pominę drobne i grubsze złośliwostki Tuska pod adresem Jarosława Kaczyńskiego po jego sobotniej konferencji prasowej bo zastanowiło mnie jedno zdanie, wypowiedziane przez Tuska, a mianowicie to, że Tusk upatruje"bardzo dużą wiarę w możliwości państwa" i w planie, i w Jarosławie…
To, co powiedział Tusk, może powiedzieć tylko ktoś, kto jest w pełni świadomy tego, że kradł latami i wie – co nakradł i ile nakradł. A Tusk bardzo dobrze wie co i ile nakradł w państwie polskim przy wydatnej i fachowej POmocy kolesiów i ponieważ jest niezwykle prawdomównym facetem, więc dał tymi słowami jasno do zrozumienia, że Polska po pięciu latach jego rządów to już tylko popioły i zgliszcza bo możliwości państwa polskiego państwo Tusk czyli Donek & spółka, sumiennie wyczerpali do zera! I jakiś tam Kaczyński z jego planem i wizją silnej Polski jest po prostu śmieszny i w ogóle może sobie wsadzić gdzieś i wizje, i plany….
…Sobotnia szczerość pana premiera jest godna pochwały, prawdomówność też. Nic jednak warte by były bez jego manii wielkości… Tuska megalomania sprawiła, że powiedział co powiedział bo pan premier nigdy nie pozwolby sobie na przyznanie się, że jakąś robotę odwalił po łebkach lub spieprzył. Nawet jeśli chodzi o kradzież. Dlatego nie mógł w sobotę niepodkreślić, że on jest porządnym złodziejem i jeśli już cokolwiek robi, to robi to od A do Z. Czyli porządnie ! A, że z racji piastowanej przez 5 lat funkcji premiera możliwości państwa zna jak mało kto, to złupienia państwa polskiego również dokonał porządnie.
Niestety mocnego w gębie i bezgranicznie ufającego w swą bezkarność pana premiera właśnie jego własna megalomania w sobotę zgubiła. Jego PR-owcy po tej wypowiedzi to albo powinni bardziej go pilnować i kazać wkuwać mu ich ściągi na pamięć z jednoczesnym ostrzeżeniem, że tylko ściąga , a potem to już żadna wolna amerykanka tylko gęba na kłódkę , albo powinni honorowo wyrzucić się z pracy na zbity ryj bo pan premier Tusk – w swej jak szarża ułańska szczerości – tak się zagalopował, że… całkiem zapomniał o tym iż wciąż płonąca w Polakach wiara w możliwości państwa wcześniej czy później sprawi, że pan premier… zostanie pociągnięty do odpowiedzialności i będzie musiał zwrócić to co nakradł. Kolesie i PR-owcy też. I to z nawiązką. Bo nic nie jest wieczne – ani pan premier Tusk, ani jego POmocnicy, ani niemoc państwa polskiego !
widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart