Posłowie odrzucili wniosek Solidarności ws. referendum emerytalnego – podaje rmf 24.pl.
Związkowców poparło PiS, SLD oraz Solidarna Polska. Przeciwko referendum zagłosowała koalicja PO-PSL. Dyskusja na Wiejskiej ws. wydłużenia wieku emerytalnego oraz przeprowadzenia w tej sprawie referendum trwała ponad dziewięć godzin. Przysłuchiwało się jej przed Sejmem około 13 tysięcy związkowców.
Wiek emerytalny dla obu płci to 67 lat. Będzie jednak możliwość wcześniejszej emerytury. Dla kobiet to wiek 62 lat, dla mężczyzn 65 – zapowiedział Donald Tusk na wspólnej konferencji prasowej z Waldemarem Pawlakiem. Jak dodał, projekt ustawy ws. reformy emerytalnej w ciągu trzech tygodni powinien znaleźć się na posiedzeniu
Żadna obywatelska inicjatywa w Polsce nie zyskała tak wielkiego poparcia – tak szef Solidarności Piotr Duda przekonywał posłów do poparcia wniosku. Istotą tej ustawy jest umożliwienie wypłacania emerytur na poziomie, który umożliwia przeżycie. Nie mówimy tego, że naszym celem jest, żeby emerytury były wysokie – odpowiedział mu premier Donald Tusk. Debacie przysłuchiwało się przed Sejmem około 13 tysięcy związkowców.
Premier broniąc projektu zmian w emeryturach tłumaczył, że Polscy żyją coraz dłużej a na jednego emeryta z roku na rok pracować musi coraz więcej osób. Podkreślał, że reforma nie ma partyjnych barw a wynika z faktów: jest nas coraz mniej i coraz dłużej żyjemy.
Donald Tusk oświadczył w Sejmie, że istotą proponowanych przez rząd zmian jest umożliwienie wypłacania emerytur na poziomie, który umożliwia przeżycie. Jak zaznaczył, obecny system emerytalny nie zapewni nawet wypłat "emerytur głodowych". Nie mamy złudzeń, ta reforma czy ta zmiana jak wolą niektórzy, nie da gwarancji bajecznie wysokich emerytur. Ona jest zaledwie wstępem, zaledwie krokiem na rzecz zagwarantowania emerytur w ogóle, dziś i w przyszłości – podkreślił szef rządu.
Premier mówił, że choć ludziom w Polsce żyje się ciężej niż w wielu państwach UE, to nie można jednak z tego faktu wyciągać wniosku, że Polacy mogą w tej sytuacji pracować krócej. Dodał, że ma odwagę stwierdzić coś, co jest oczywiste: nie jesteśmy tak bogaci jak większość państw UE, nadrabiamy ten dystans, ale o wiele za wolno, aby móc sobie dzisiaj powiedzieć: będziemy mieć taką opiekę socjalną, taki system emerytalny jak w Szwecji. Nie, dzisiaj to nie jest możliwe. Jeśli chcemy, żeby te marzenia stały się kiedyś faktem – i raczej mówimy o pokoleniu naszych dzieci – to my musimy dzisiaj więcej pracować, taka jest prawda – oświadczył szef rządu.
Więcej na ten temat tutaj.
(www.rmf24.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."