Tusk do tramwaju

Brytyjska stacja BBC już dawno zauważyła ze coś w Polsce jest nie tak. Bohaterką BBC stała się dziewczyna, która po studiach nie mogła znaleźć pracy i została motorniczą tramwaju. Czas wysłać Michała Tuska tam gdzie pracują młodzi ludzie bez pleców.

W maju tego roku opisywaliśmy przypadek młodej dziewczyny w Krakowa która nie mogła znaleźć pracy po studiach, została wiec motorniczą tramwaju i bohaterką reportażu BBC:

http://monsieurb.nowyekran.pl/post/60094,kobieta-pracujaca-tuska

Przypomnieliśmy sobie że Michał Tusk był raczej "ekspertem" Gazety Wyborczej od transportu lądowego a nie lotniczego i że tramwaje są jego pasją:

http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,11418244,Michal_Tusk__Na_Lakowa_musi_wrocic_tramwaj_.html

Ekspert od tramwajów musi się marnować siedząc w biurze w porcie lotniczym. Proponujemy więc aby ekspert od tramwajów wziął robotę Mari Wierzbowskiej i odstąpił jej miejsce w biurze w porcie lotniczym nadzorowanym przez partyjnych kolegów tatusia.

Maria Wierzbowska zarabia tyle samo co Michał Tusk, około 3,5 tys PLN, ale nie ma takich pleców aby załatwić sobie ciepłą robotę w biurze.

Niech Michał Tusk popatrzy sobie trochę jak żyją normalni ludzie, bo syf w infrastrukturze szynowej Trójmiasta jest straszny, jak to niedawno opisaliśmy

http://monsieurb.nowyekran.pl/post/67522,podskok-cywilizacyjny-tuska

Przy okazji polecamy wpis blogera Matki Kurki na temat Synów III RP (cytat):

"Skoro Tusk jest tak wybitnym fachowcem od marketingu lotniczego, to dlaczego zarabia tak nędzne grosze w państwowej firmie? Przy jego zdolnościach nie wymagających kierunkowego wykształcenia i kosztownych rekrutacji, nie lokalne lotnisko w Gdańsku, ale Lufthansa z American Airlines powinny się ustawić w kolejce, tym bardziej, że mieliby pracownika z marketingowym nazwiskiem. A druga rzecz, dlaczego młody Tusk, czy inny Kalemba, na samą myśl, że mogliby stracić robotę w państwowej firmie, za marne 3,5 tysiąca, dostają sraczki? Przecież z ich kompetencjami i wybitnymi talentami znajdą robotę wszędzie albo założą własne wybitne agencje rolne i lotniska, z których mogą żyć jak ludzie, na miarę swojej wybitności. Pomijając wszelki nepotyzm, politykę i inne koligacje, takiego Tuska, czy Kalembę wypierdoliłbym z roboty za przeciętność, za brak ambicji, za asekuranctwo, co wszystko razem nie może się złożyć na kreatywność. Największym problem nie jest to, że Kalemba z Tuskiem siedzą na państwowym wikcie, dzięki znajomościom tatusiów. Największym problemem jest to, że ich nikt inny do roboty nie chciał, co znaczy, że państwowe spółki uginają się od ignorantów z medialnymi nazwiskami. A te wszystkie moralitety i piętrowe apoteozy kompetencji brakorobów, są dodatkowym kosztem społecznym – wkurwiają ludzi."

cały tekst: http://www.kontrowersje.net/blog/MatkaKurka

Maria Wierzbowska nie ma taty polityka, więc jest motorniczą tramwaju

o Marii Wierzbowskiej: http://www.bbc.co.uk/news/world-radio-and-tv-17668334