widziałem trudną pamięć i chłodne jej milczenie…
DYM OFIARNY
widziałem trudną pamięć i chłodne jej milczenie
słyszałem werbel śmierci co bił głucho w wieko
jeszcze przechodzi w sercu żałobnym pochodem
między czułą źrenicą a ciemną powieką…
bo nam pamiętać ciągle ten dzień Kainowy
gdy nienawiść rodziła mogiły i krzyże
i znak niewoli wyrastał z tamtego cierpienia
jak gorzki dym ofiarny wciąż wyżej…i wyżej…
Bogu krwawiły wtedy z tej ofiary dłonie
a myśmy stali niemi w długim chłodnym cieniu
gdy strach zaciskał trwogi swą żelazną łapę
na ogłuszonym od lęku sercu i sumieniu….
KATYŃ
pomiędzy leśną ciszą – a – wrzaskiem Berlina
sporami polityków i grą polską kartą
najbliższych ogłuszonych zbyt okrutną prawdą
z nadziei ostatniej publicznie aż po kość odarto…
bo nieważne były wtedy ich męczeńskie dzieje
wolność sznurem związana i kolczastym drutem
i ta rozpacz spychana w chłodny dół pogardy
czworokątnym bagnetem i sowieckim butem…
a jedynie był ważny spokój na zachodzie
dwie bestie co warczały ponad polską kością
były trudnym aspektem wschodniej polityki
którą tu nazywamy nad Wisłą…podłością…
POPIÓŁ
już ich niewielu nosi tamte znaki wojny
odchodzą cicho z życia z losem pogodzeni
przenoszą z bólem tamten groźny świat nie ludzki
tę krwawą garść pamięci w ciemne trzewia ziemi…
dreptają jeszcze ciężko jak siwe gołębie
z wiarą że chociaż okruch miłości zostanie
pukają głośno płaczem w okna naszych sumień
gdy usypiamy nocą znużeni czuwaniem…
już ich niewielu nosi krwawe znaki wojny
i obliźnieni ogniem co otaczał wokół
jeszcze kołyszą z trudem ciężki dzwon pamięci
nim na głowy opadną pokutą jak popiół…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid