Transatlantyk PiS i prawicowe szalupy
23/03/2012
426 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Propozycja PiS powrotu do partii Jarosława Kaczyńskiego i jej byłych działaczy jest w gruncie rzeczy spełnieniem woli prawicowych wyborców (…).
Propozycja PiS powrotu do partii Jarosława Kaczyńskiego i jej byłych działaczy jest w gruncie rzeczy spełnieniem woli prawicowych wyborców, którzy jednoznacznie domagają się, aby to wokół PiS-u budować jedyną alternatywę ekonomiczną, społeczną i polityczną dla PO. Tej propozycji premiera Kaczyńskiego przyszły w sukurs sondaże. W trzech ostatnich PiS zyskiwał odpowiednio 4,4 i 5% (ten ostatni z dzisiaj). Partia Kurskiego miała w czterech ostatnich sondażach odpowiednio: 3, 1, 2% poparcia w ostatnim czasie miała tyle samo, co praktycznie niefunkcjonujący LPR, pozaparlamentarny PJN i od dawna będąca poza Sejmem: Prawica RP – po 1%.
Na apel ten odpowiedział już Marek Jurek. Jestem głęboko przekonany (to najbardziej bezpieczna formuła, że nie będzie to jedyny odzew).
Coś mi się wydaje, że prawicowi wyborcy są znacznie mądrzejsi od niektórych prawicowych polityków, Wyborcy prawicy chcą jedności i skupienia się wokół Jarosława Kaczyńskiego i PiS, zaś niektórzy prawicowi politycy grają swoje partykularne gierki i wolą mieć swoje własne prawicowe szalupy, zamiast płynąć na wspólnym prawicowym transatlantyku. Pytanie, czy lepiej być kapitanem szalupki, czy drugim lub trzecim oficerem na statku transoceanicznym? Odpowiedź znają wyborcy, ale jakoś nie mogą jej poznać ci, których owi wyborcy wybrali do PE i Sejmu RP.
List Jarosława Kaczyńskiego zaszachował Kongres SP, narzucił pisowską narrację i spowodował, że nawet w przededniu kongresu partii Jacka Kurskiego, to PiS jest dla mediów głównym punktem odniesienia.