Towarzysz Nałęcz – przyjaciel Kościoła
19/03/2012
355 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Dziś w TVP info produkował się znany przyjaciel Kościoła Katolickiego a może nawet i osobisty przyjaciel Pana Boga – jak zdaje się sugerować – doradca prezydenta Komorowskiego, Tomasz Nałęcz.
Dziś w TVP info produkował się znany przyjaciel Kościoła Katolickiego a może nawet i osobisty przyjaciel Pana Boga – jak zdaje się sugerować – doradca prezydenta Komorowskiego, Tomasz Nałęcz. Miłość do Kościoła wyssał z mlekiem Matki-Partii. Bądź co bądź, był też delegatem na ostatni zjazd PZPR. A nawet z powodu śmierci nieboszczki Partii, rozpaczał.
Dziś ociekał troską o Kościół. I tak z serca, z czystej życzliwości mówił, że przecież likwidacja Funduszu Kościelnego jest „korzystna dla Kościoła” . Cóż, Kościół do tej prawdy jeszcze nie dorósł, ale widać przyjaciel Kościoła Nałęcz Tomasz dorósł bardziej. A nawet przerósł.
Pan Nałęcz doradzający prezydentowi Komorowskiemu (katolikowi oczywiście), że to, co proponuje rząd jest dla Kościoła – tu znowu cytat – „perspektywicznie ciekawsze”… Słuchając Nałęcza, przypominam sobie stare przysłowie: „Panie Boże chroń nas od przyjaciół, bo od wrogów obronimy się sami”. Do tej pory myślałem, że doradca Nałęcz to ciekawy przypadek, ale teraz widzę, że to przypadek „ ciekawszy”.
Ociekający troską o Kościół Katolicki profesor-doradca Nałęcz bije rekord hipokryzji. A może raczej hiPOkryzji. To siedząca żenada. Siedząca, bo towarzysz Tomasz w studiu telewizyjnym ociekał troską na siedząco.