Premier próbuje tymi niezręcznymi słowami ukryć swoją odpowiedzialność za niedopełnienie obowiązków przez polskich urzędników. Zwłaszcza za oddanie śledztwa w ręce rosyjskie
Po katastrofie lotniczej trudno się spodziewać, żeby wszystkie dane dotyczące ciał były perfekcyjne – stwierdził Donald Tusk pytany przez dziennikarzy o kolejne ekshumacje ofiar smoleńskiej katastrofy.
– To skandaliczna wypowiedź, ale niczego nie można się spodziewać po człowieku, który tchórzliwe zgadza się na wszystko, co tylko zaproponują Rosjanie – mówi Ewa Kochanowska, wdowa po dr. Januszu Kochanowskim, rzeczniku praw obywatelskich, który zginął w Smoleńsku.
Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie zdecydowała się na ekshumacje Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki z powodu licznych rozbieżności w rosyjskich i polskich dokumentach z sekcji zwłok.
Donald Tusk na konferencji prasowej w sejmie za przyczynę uznał jednak nie nieprawidłowości, ale „potrzebę, która tkwi w zranionych uczuciach rodzin zmarłych”. Donald Tusk nie odniósł się do rażących nieprawidłowości w rosyjskich dokumentach, stwierdził jedynie, że „trzeba uszanować potrzebę rodzin, które chcą mieć stuprocentową pewność, czy cała dokumentacja rosyjska jest zgodna z ich wiedzą, z badaniami polskich prokuratorów”.
–
Premier próbuje tymi niezręcznymi słowami ukryć swoją odpowiedzialność za niedopełnienie obowiązków przez polskich urzędników. Zwłaszcza za oddanie śledztwa w ręce rosyjskie, co spowodowało, że dysponujemy obecnie tylko sfałszowaną dokumentacją i nie wiemy, jaki był rzeczywisty przebieg badań i jaka była przyczyna śmierci 96 osób – mówi „Codziennej” szef parlamentarnego zespołu smoleńskiego Antoni Macierewicz.
Rosyjskie spotkania Bronisława Komorowskiego – http://niezalezna.pl/17876-rosyjskie-spotkania-bronislawa-komorowskiego?page=1