No właśnie? Co? Milionera? Tak by się rymowało. Ale życie to nie rymowanka, a bardzo biały wiersz. Polacy będą przechodzić na emeryturę w wieku 67 lat. Tego wymaga demografia. Ale…
Jak zawsze jest ale. Oszczędzę Państwu stawianie tu i teraz pytania, czy emerytury są potrzebne. Tym, którzy od dłuższego czasu pracują, na pewno. Ale czy emeryt jest emerytowi równy? Czy przypadkiem ojciec czworga dzieci nie zrobił czegoś dla poprawy sytuacji demogaficznej? Okazuje się, że
Polska
wszystko zawdzięcza dzieciorobom. Okazuje się, że skrobanka ma nie tylko wymar etyczny. To także zbrodnia społeczna.Czy nie należałoby wprowadzić czynnika demograficznego (liczby dzieci) do wzoru określania wysokości emerytury i wieku emerytalnego? Może już czas zreformować Bismarcka?
Post scriptum: jestem też za tym, by uznać matkę niepracującą za kobietę wykonującą zawód wychowawcy. Ze wszelkimi konsekwencjami finansowymi.