TESTAMENT ROBOTNIKÓW to my pomiędzy brukiem i rozpaczą upokorzeni bezsilni i nadzy na transparentach niesiemy wysoko nasz krzyk i wyrzut ! hańbę władzy ! w trumnach nadziei zatrzaśnięta czarna ofiara robotniczej krwi z Gdańska Poznania czy Radomia byle urzędas głośno drwi ten co po naszych plecach właził na szczyty władzy niech pamięta że to co krwią jest zapisane to zawsze dla nas to Rzecz Święta ! a ten Testament wykrwawiony przez naszych Braci sercem wiary wzniesiemy znów gdy będzie trzeba nad głową władzy pięścią kary z każdego kąta naszej biedy z zimnych blokowisk…pustych hal… wyjdziemy złączyć się w pochodzie zamienić w bunt nasz gorzki żal z pomników zejdą Polskie Orły i krzyże […]
TESTAMENT ROBOTNIKÓW
to my pomiędzy brukiem i rozpaczą
upokorzeni bezsilni i nadzy
na transparentach niesiemy wysoko
nasz krzyk i wyrzut ! hańbę władzy !
w trumnach nadziei zatrzaśnięta
czarna ofiara robotniczej krwi
z Gdańska Poznania czy Radomia
byle urzędas głośno drwi
ten co po naszych plecach właził
na szczyty władzy niech pamięta
że to co krwią jest zapisane
to zawsze dla nas to Rzecz Święta !
a ten Testament wykrwawiony
przez naszych Braci sercem wiary
wzniesiemy znów gdy będzie trzeba
nad głową władzy pięścią kary
z każdego kąta naszej biedy
z zimnych blokowisk…pustych hal…
wyjdziemy złączyć się w pochodzie
zamienić w bunt nasz gorzki żal
z pomników zejdą Polskie Orły
i krzyże rzucą znów kotwice
i będzie płynąć fala gniewu
który zaleje miast ulice…
i rozliczymy do dziesięciu
każde z przykazań polskiej doli
bo nikt nie będzie nas okradał
ze świętej naszych Ojców woli
to my pomiędzy brukiem i rozpaczą
upokorzeni bezsilni nadzy
a transparentach niesiemy wysoko
nasz krzyk i wyrzut – h a ń b ę w ł a d z y !
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid