Bez kategorii
Like

Teologia odrzucenia Boga-Headhunting

18/09/2011
453 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Na Ekranie panuje język kultury śmierci.

0


 

"Headhunter prowadzi rozmowy zarówno z osobami żywo zainteresowanymi podjęciem pracy na danym stanowisku (przede wszystkim aplikującym na ogłoszenia) oraz z często całkowicie nie zmotywowanymi do zmian – wyłonionych w drodze poszukiwań bezpośrednich. Ci ostatni niejednokrotnie są nieufni, podejrzliwi (czy aby ich pracodawca nie sprawdza), niechętni do rozmów (dostają kilka ofert miesięcznie). Od umiejętności rekrutera do prowadzenia wstępnej rozmowy zależy nieraz powodzenia całego procesu."

 

Będzie mylił się ten, kto powie, że ta korporacyjna kultura to nieuchronny postęp, nowoczesnosc, że bez tego sie przecież nie da, bo takie jest zapotrzebowanie rynku. To jest oczywiście postęp, ale kultury śmierci, złego, błędnego systemu opartego na Nie-Prawdzie. Nie spodziewajmy sie, że ta kultura, ten nowy mental wyrosły ze starej marksistowskiej filozofii, na Kartezjuszu, a wcześniej Lutrze, wyda jakis dobry owoc, lub da sie jakoś ulepszyc. To jest ZŁO, i ono nas nie uszczęśliwi.

 

 Teologia odrzucenia Boga

"Nie trzeba tłumaczyć, że dla Ojca Świętego orędzie fatimskie jest światłem, które obnaża korzenie współczesnego zła i grzechu. I tak na przykład w swej homilii wygłoszonej w Fatimie w 1991 r. Jan Paweł II uczy, że ze wszelkiego rodzaju zła „największą przeszkodą w drodze człowieka do Boga jest grzech, trwanie w grzechu, a w końcu wyparcie się Boga. Świadome wyrzucenie Boga ze świata ludzkiej myśli. Oderwanie od Niego całej ziemskiej aktywności człowieka. Odrzucenie Boga przez człowieka. W rzeczywistości wieczne zbawienie człowieka znajduje się tylko w Bogu. Odrzucenie Boga przez człowieka, jeśli jest zdecydowane, prowadzi logicznie do odrzucenia człowieka przez Boga (por. Mt 7, 23; 10,33), do potępienia”.[15]

Ten sam wątek pojawia się podczas pierwszej audiencji generalnej po powrocie do Rzymu z Fatimy: „Zagrożenie ze strony mocy złego pochodzi przede wszystkim z błędów, które rozprzestrzeniły się w tym naszym stuleciu, błędów opartych na wyrzeczeniu się Boga i próbie całkowitego odcięcia od Niego ludzkości, usiłowaniu budowania ludzkiego życia bez Boga a nawet przeciw Bogu. W samym sercu orędzia, które na początku naszego wieku przyszło z Fatimy, znajdujemy poważne ostrzeżenie przed tymi błędami[16].

W swej książce Przekroczyć próg nadziei Papież wyjaśnia, że wspomniane błędy można wyprowadzić już od francuskiego filozofa, Kartezjusza (1596 – 1650), ojca współczesnego racjonalizmu. Stworzył on atmosferę, w wyniku której „mniej więcej sto pięćdziesiąt lat po Kartezjuszu stwierdzamy, jak wyłączono poza nawias to wszystko, co jest istotowo chrześcijańskie w tradcyji myśli europejskiej. Protagonistą staje się tutaj epoka oświeceniowa we Francji. Oświecenie to definitywna afirmacja czystego racjonalizmu. Rewolucja francuska podczas terroru zburzyła ołtarze poświęcone Chrystusowi, powaliła przydrożne krzyże, wprowadziła natomiast kult bogini rozumu… Oznaczało to, że człowiek powinien żyć, kierując się własnym rozumem, tak jakby Bóg nie istniał (…) Poprzez tego rodzaju program myślenia i postępowania racjonalizm oświeceniowy godzi w całą chrześcijańską soteriologię, czyli refleksję teologiczną o zbawieniu. «Tak […] Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto wierzy w Niego nie zginął, ale miał życie wieczne» (J 3, 16) (…)

Dla umysłowości oświeceniowej światu nie jest potrzebna miłość Boga. Świat jest samowystarczalny. A z kolei Bóg nie jest przede wszystkim miłością… [Ale] świat nie jest zdolny uszczęśliwić człowieka. Nie jest zdolny ocalić go od zła, od wszystkich jego odmian… Ten cały świat… sam potrzebuje zbawienia i ocalenia.

[Umysłowość poświęceniowa] nie godzi się z rzeczywistością grzechu, a w szczególności nie godzi z grzechem pierworodnym…

Tu jeszcze raz wychodzi na jaw niewystarczalność, wręcz fałszywość tego obrazu Boga, który bez sprzeciwu przyjęło Oświecenie…

Nie, absolutnie nie! Bóg nie jest kimś tylko poza–światowym”.[17]

Pod koniec swej książki, w rozdziale poświęconym upadkowi komunizmu, Jan Paweł II wykazuje, że rozwój myśli oświeceniowej doprowadził w XX wieku do „błędów Rosji”, przed którymi ostrzegała Matka Boża . Za wielorakie zło na świecie „odpowiedzialna jest walka z Bogiem, systematyczna eliminacja wszystkiego, co chrześcijańskie, która w znacznej mierze zdominowała myślenie i życie Zachodu od trzech stuleci. Marksistowski kolektywizm jest tylko «gorszym wydaniem» tego właśnie programu. Można powiedzieć, że dzisiaj program ten odsłania cały swój niebezpieczny charakter, a równocześnie wszystkie swoje słabości.”[18]

Ojciec Święty uczynił jednak coś więcej niż tylko wyjaśnił prawdę duchową – co znaczą „błędy Rosji”, o których wspominała Matka Boża w Fatimie. W kilku następnych encyklikach i wypowiedziach Papież ukazał, w jaki sposób duch zaparcia się Boga i odrzucenia Go przeniknął współczesne społeczeństwo zachodnie, przyjmując postać materializmu i sekularyzmu, które zaowocowały taki stylem życia, jak gdyby Bóg rzeczywiście w ogóle nie istniał.[19]

Dodajmy, że duch zaparcia się Boga przeniknął nawet do ojczyzny Papieża. W Przekroczyć próg nadziei spotykamy taki oto polski wątek: „Kiedy podczas ostatnich odwiedzin w Polsce wybrałem jako temat homilii Dekalog oraz przykazanie miłości, wszyscy polscy zwolennicy «programu oświeceniowego» poczytali mi to za złe. Papież, który stara się przekonać świat o ludzkim grzechu, staje się dla tej mentalności persona non grata.”[20] Cóż z tego, że „przekonać świat o grzechu, to znaczy stwarzać warunki do zbawienia”[21], jeśli dzisiejsza cywilizacja nie myśli o wieczności?

Nie ma wątpliwości, że w swej homilii z 13 maja 1982 wygłoszonej w Fatimie Jan Paweł II wskazał na „błędy” zaparcia się i odrzucenia Boga jako na zasadniczą przyczynę zła nękajacego świat. Z kolei poprzez swe dalsze nauczanie pokazał on, w jaki sposób to zło, ucieleśnione w postaci „kultury śmierci” dotyka Kościół i społeczeństwo. Więcej, nakreślił program odnowy społeczności ludzkiej przez tworzenie „cywilizacji miłości” opartej na Ewangelii Życia.

Czy nie jest to jeden z głównych powodów, dla których wybór Jana Pawła II na Stolicę Piotrową i jego szczególny związek z Matką Bożą Fatimską należy w świetle planów Bożej Opatrzności uważać za „konieczny”?

 

http://www.sekretariatfatimski.pl/teologia-fatimy/31-papieska-teologia-fatimy

0

circonstance

Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas

719 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758