Moja korespondencja z kolegą. Ciąg dalszy do tekstu jak w tytule.
Panie Andrzeju!
Oczywiście, że ze względu na podeszły wiek czytam bardzo nieuważnie. Z tego samego powodu czytam ze z góry założona tezą, bo po prostu wydaje mi się, że już wszystkie rozumy pozjadałem. No, ale cóż ja na to poradzę. Taki już jestem.
Opowiem Panu jak wyjaśniałem moim wnuczkom cóż to jest Unia Europejska: Otóż mówię im, że to banda złodziei, ktorzy podporządkowują sobie rozmaite kraje każąc im płacić wysokie podatki i składki, oraz narzucając im bzdurne przepisy, do których sami się nie stosują. Mówiłem im, że z siedzenia rozmaitych ludzi w biurach i salach konferencyjnych nie wynikło wyprodukowanie żadnego samochodu, komputera, czy nawet zwykłej suchej bułki. Unia nie robi niczego co ktokolwiek chciałby kupić, a więc nie ma swoich własnych pieniędzy, które mogłaby komukolwiek dać na wybudowanie czegokolwiek. Może nam dać albo część naszych własnych pieniędzy z wpłaconych składek (część, bo musi pokryć koszty istnienia swoich rozlicznych instytucji), albo pieniądze cudze, pieniądze komuś zabrane. Dzieci się wtedy pytały, dlaczego ludzie się na coś takiego godzą. To ja powiedziałem im, że Unia zabiera pieniądze państwom, które się do niej wcześniej zapisały i daje je tym, które chce zachęcić do tego aby się zapisały. Przekupuje w ten sposób całe narody. Powiedziałem im też, że Unia daje pieniądze dziennikarzom i ludziom zarządzającym poszczególnymi krajami za to, że zachęcają obywateli do głosowania za przystąpieniem do Unii. Dzieci to wszystko zrozumiały i były bardo zmartwione.
Powiedziałem im to co wiedziałem. Jeśli Pan ma jakieś lepsze wiadomości na temat Unii to prosze napisać. Jeśli w nie uwierzę to może i dzieciom przeczytam.
Autor tekstu przez Pana nadesłanego pisze:
Luksusowa trasa przypomina lepsze lata, gdy Portugalczykom powodziło się jeszcze doskonale. Zbudowali wówczas w Lizbonie "Colombo", swego czasu największe centrum handlowe Europy. Wznieśli stadion piłkarski, który należał do najnowocześniejszych na świecie. I poprzecinali kraj drogami – samych tylko autostrad, często sześciopasmowych, zbudowali 2700 kilometrów w ciągu dwudziestu lat. Często bywały zupełnie puste.
Wiele rzeczy w Portugalii jest jakby o rozmiar za dużych, a dramatyczne skutki owego braku umiaru dają dzisiaj o sobie znać. W kwietniu kraj musiał uciec pod parasol ochronny państw strefy euro, to jednak tylko na krótki czas zapewniło spokój.
Trudno jest uwierzyć, że naród, który kiedyś włożył tak wielki wkład w odkrywanie i zdobywanie nowych lądów zgłupiał i oszalał nagle, bez powodu. Dałbym sobie nawet może obciąć to i owo, że szaleństwo to rozpoczęło się w momencie pojawienia się rozmaitych "Funduszy spójności, ISPY " i jak tam ktoś by chciał te rozmaite "Programy" nazywać. Jestem przekonany, że wtedy powszechne stało się przekonanie, że "Unia daje, za darmo, trzeba brać! Nie zastanawiać się na co i po co tylko brać!"
Ciężkie miliardy wydano na to aby wytworzyć w całych narodach silne przekonanie, że pieniądze nie biorą się z pracy, oszczędności, rozsądnego gospodarowania tylko że je po prostu UNIA DAJE. A ile kosztowało spowodowanie tego, aby nikt nie spytał się: A SKĄD ONA TYLE MA?
A śmiejemy się z dzieci, które zapytane skąd są pieniądze, mówią, że,"Ze ściany". Czy tak bardzo się od nich różnimy?
Pisze Pan, że dzięki unijnym przepisom mogła powstać w Portugalii fabryka Volkswagena. Nie wiadomo tylko nic na ten temat, czy w tamtej okolicy, tak jak w moim mieście znikły trzy cementownie, duże zakłady mięsne, odlewnia żeliwa i dziesiątki małych rodzinnych sklepików, i zakładów rzemieślniczych.
Pozdrawiam Jacek
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.