Po cięciu 2.54 wszystko wraca do normalnego czasu wydarzeń. Cienie padają równolegle do łączeń płyt na lotnisku i prostopadle do białej, przerywanej linii na pasie.
Przez chwilę miga kokpit białego samolotu w tle, który widać też na filmie Witolda Lilientala.
Warto zwrócić uwagę na dźwięk od 3.04 – kolumna samochodów już odjechała, a samolot wciąż ma włączone silniki. Gdyby miał zostać tam i czekać na powrót delegacji po uroczystościach, silniki byłyby już dawno wyłączone. Samolot szykował się po prostu do kolejnego lotu.
—-
Podsumowując: mamy zarejestrowane dwa, różne lądowania od strony wschodniej i żadne z nich nie jest lądowaniem tego TU-154M, na którego pokładzie znajdowali się pasażerowie: Witold Liliental, Maria Zuba i Paweł Klimowicz.
Jedno z tych lądowań odbyło się kilka godzin przed lądowaniem pana Witolda. Drugie lądowanie musiało odbyć się tego samego dnia. Na obu filmach widać polskiego jaka-40.
Allen Paul przybył drugim TU-154M do Smoleńska, niecałą godzinę później po Lilientalu, Zubie i Klimowiczu. Czy to jego samolot lądował od wschodu, a film nakręcony z tego lądowania został wmontowany do filmu Lilientala?
Ile razy 7.kwietnia polski tupolew lądował na lotnisku Siewiernyj? Czyżby rano, po usunięciu usterki, zrobił wcześniej oblot, podrzucając przy okazji chłopaków z Samary do kraju (którzy kręcili przy okazji pamiątkowe filmy)? Czy to wtedy nagrano fragment z lądowania tutki, który wpasowano w film Klimowicza, a Kononov strzelił fotki z lotniska i nakręcił film?
Czy TU-154M, po opuszczeniu pokładu przez pasażerów, wystartował na wschód, dlatego nie wyłączał silników? Może konieczne było udanie się do Samary wspólnie z pozostawionymi rano chłopakami w Smoleńsku, bo wymagała tego wcześniejsza awaria?
Czy kiedy po kilkudziesięciu minutach lądował Allen Paul od strony wschodniej, ktoś w hotelu Nowyj pomyślał, że piloci polecieli zatankować i właśnie wracają?
Czy Paul musiał opuścić Smoleńsk wcześniej, żeby odlecieć na zachód, a po pewnym czasie powrócił z Samary drugi tupolew na płytę lotniska?
Czy Michniewicz chwycił za kabel od odkurzacza, bo 23 grudnia 2009 odkrył coś, co ma związek z dwoma tupolewami i zamiast wysłania drugiego do Samary zdecydowano się na pełne wykorzystanie ważności jego certyfikatu, czyli do końca kwietnia 2010? Czy może plan był bardziej złożony?
I najistotniejsze pytanie: jaki cel miałoby ukrywanie samolotu-bliźniaka?
Czy 7. kwietnia był próbą generalną i pierwszym, ważnym zadaniem nowego dowódcy Pierwszej Bazy Lotniczej płk. Dariusza Sienkiewicza (od 1.04.2010)?
Czy jeden samolot miał 10.04.2010 pozostawać poza wszelką kontrolą, krótko po przekroczeniu granicy odcięty od świata, aby nie było problemu z jego uprowadzeniem? W tym czasie drugi samolot miałby prawie do samego końca łączność z wieżą, czy np. z Wosztylem, a na pokładzie w ramach zapełnienia wolnych miejsc lecieliby zdrajcy?
W takiej sytuacji potrzebny był też jak-40. Musiał wylecieć dużo wcześniej niż tupolewy. Tak, żeby część delegacji wsiadająca do pierwszego, czy drugiego TU-154, podejrzewała, że brak obecności któregoś z członków, jest wynikiem tego, że poleciał wcześniej jakiem-40.
—-
UZUPEŁNIENIE:
Na początku kwietnia 102 mogła być już gotowa jako… 101!
Autor ArturB:
"Oto dwa filmy z remontów Tu-154 w Samarze.
http://ukulelevids.com/video/RaiBRklPcgw/Следствие-рассматривает-3-версии-крушения-самолёта.html
Na obu filmach pokazano wnętrze hali, gdzie znajdowały się inne remontowane samoloty. Spośród kilku widocznych maszyn, tylko polska była w fazie lakierowania. Wyraźnie widać zaklejone do malowania okna. Kadłuby pozostałych samolotów były pozbawione okien oraz lakieru i sprawiały wrażenie, że znajdowały się we wcześniejszych fazach remontu. Lakierowanie jest jedną z ostatnich faz generalnej naprawy samolotu. Potwierdzały to polskie media. Zanim we wrześniu odebrano tutkę z Samary informowały, że ostateczne lakierowanie poprzedzone jest nawet wstępnym oblotem kompletnie zmontowanej maszyny.
Na drugim filmie wyemitowanym 10 kwietnia 2010 dziennikarz w studio mówił:
"te kadry zostały wykonane niedawno w Rosji w zakładzie remontowym w Samarze".
Tak więc tutka z namalowanym numerem 102 niedawno – prawdopodobnie w końcu marca – była lakierowana mimo iż znajdowała się we wstępnej fazie remontu. Dwa miesiące po oddaniu do naprawy i sześć miesięcy przed zwróceniem właścicielowi.
Do czego Rosjanom był potrzebny świeżo odmalowany w rządowe barwy tupolew na początku kwietnia 2010?
———
Pozostaje jeszcze sprawa wylotów z Okęcia i analiza materiałów, jakie mamy w postaci dwóch filmów z 7.04.2010 i jednego zdjęcia. Ale o tym w następnej notce.
——–
Album ze zdjęciami z 7.kwietnia:
——-
Jeżeli zdjęcia nie wyświetlają się w notce: