W mieście stołecznym Paryżu zetknąłem się z obywatelem, o wdzięcznym, tajemniczym i zalatującym Ali Babą nazwisku Osho. Nie zetknąłem się z nim dzięki Opatrzności osobiście, tylko poprzez kontakt z jego wyznawczynią, do której wrócę na końcu. Wyznawczynią, bo jakby ktoś nie wiedział, Osho to taki guru,...