Jeśli dalej będzie szło jak idzie za obecnego reżimu słownik dla Niemców ułatwiający rozmowy z polskim parobkiem może znowu zyskać popularność. Ciekawe czy pracodawca naszego ministra - ciecia posiłkował się tymi rozmówkami. To przerażająca pozostałość z okresu II wojny światowej, ale jestem przekonany...