Dzięki panu Warzesze zresztą, rozkładającego znanego celebrytę na czynniki pierwsze. Analiza psychologiczna do której prawicowy dziennikarz został, jak sam pisze, „zmuszony” niecnymi zarzutami przeciwnika o zazdrość, nie pozostawia suchej nitki na „dyrygencie „WOŚP. Skopany od góry do dołu, przenicowany...