(....) Kiedyś pochwaliłem siostrę zakonną, kierowniczkę katolickiej księgarni, za niecodzienną przedsiębiorczość i zaskoczony usłyszałem od niej w zamian słowa pełne oburzenia – "Proszę mnie tylko nie nazywać bizneswoman. Ja nie robię niczego dla zysku". Dzisiaj słowo zysk w kręgach katolickich nabrało...