Ktoś kto skojarzył medytację z siedzeniem, był albo głupi albo złośliwy. Możliwe że emanował tymi dwoma cnotami na raz. A może zwykły sadysta? Całe lata medytowałem zmuszając się do siedzenia. Początki były najgorsze; umysł chciał szaleć, tańczyć, bawić się i skakać - a jednak musiał siedzieć bez...
Wyobraźmy sobie zamieszkałą planetę. Rozwija się na niej życie od prymitywnych form, poprzez to co znamy dzisiaj (nadal prymitywne, wojny mieszkańców planety w imię wymyślonych przez siebie bogów), aż w końcu, płynąc z nurtem miliardów lat nieprawdopodobnie zaawansowana technologia doprowadza do idealnego...