Obserwując zainteresowanie mediów populistycznym gderaniem pana Camerona przypomina nam się fragment prozy Kapuścińskiego chyba z jednego z „Lapidariów”. Otóż wspominał on, że w swych peregrynacjach po świecie bardzo często goszcząc u jakiegoś plemienia w momencie pożegnania był przestrzegany przed dalszą...