I obiecany kupletowy portret drugiej „osobowości” naszej polityki. Dla wyjaśnienia dodamy tylko, że ton kupletu może niektórych nieobytych w zastosowaniu sarkazmu, przekąsu i ironii zmylić, co do naszych intencji. Niech, więc bacznie czytają między tzw. wierszami. Uff! A potem już tylko świątecznie i...