Z bólem muszę przyznać, że do wczoraj wieczorem żyłam w błogiej nieswiadomości i ignorancji, z której wyrwała mnie lektura „Pierwszego polonijnego kalendarza tygodniowego“ w bezpłatnym tygodniku „Nowy Przegląd“ wydawanym w Toronto. Okazało się, że każdy dzień roku dedykowany jest jakiejś „Bardzo...