Męczę się „rocznicowo”, boleję, ale nie znajduję stronników w tej postawie, bowiem wokół adoranci „ołtarza czerni i bieli”, jasnego, wygodnego opisania świata. Cierpię więc samotnie za ten stan „duchowego zaczadzenia”, braku jednoznacznych odpowiedzi, niewiedzy o kulisach, zalepienie świadomości...
Osoba Lecha stała się elementem naszego mitu założycielskiego, bajki narodowej scenariusz której napisali kaznodzieje minionego reżymu. Udrapowany w szatki bojownika i zwycięzcy uwierzył w ten mit i dekretował go narodowi, kolaborując i pozwalając sobą manipulować, jak pierwszy lepszy ciemniak, którym... no...