No to mamy oficjalny program sztucznej inseminacji kobiet. Rząd PO przeznaczyć chce na ten cel kilkadziesiąt, czy nawet kilkaset, milionów PLN. Rzekomo celem poprawy sytuacji demograficznej, co stało się powodem zatroskania Pana Prezydenta Komorowskiego. Trudno powiedzieć, czy ten program uzyska wsparcie męskiej części społeczeństwa. Z tym jest coraz większy problem, gdyż nasz polski Adam rozleniwił się niemożebnie i, co prawda, porubstwo jeszcze wchodzi w zakres jego zainteresowań, ale dalsze obowiązki zeń wynikające – już nie. W najlepszym razie – przez kilka pierwszych lat życia potomstwa. Później zajmuje się swoimi sprawami, co zazwyczaj nie jest zgodne z oczekiwaniami strony żeńskiej, a wobec postępujących żądań środowisk feministycznych aby sprowadzać go ma do roli „sponsora netto” procesu wychowywania, przy braku jakiegokolwiek wpływu na […]
No to mamy oficjalny program sztucznej inseminacji kobiet. Rząd PO przeznaczyć chce na ten cel kilkadziesiąt, czy nawet kilkaset, milionów PLN.
Rzekomo celem poprawy sytuacji demograficznej, co stało się powodem zatroskania Pana Prezydenta Komorowskiego.
Trudno powiedzieć, czy ten program uzyska wsparcie męskiej części społeczeństwa. Z tym jest coraz większy problem, gdyż nasz polski Adam rozleniwił się niemożebnie i, co prawda, porubstwo jeszcze wchodzi w zakres jego zainteresowań, ale dalsze obowiązki zeń wynikające – już nie.
W najlepszym razie – przez kilka pierwszych lat życia potomstwa. Później zajmuje się swoimi sprawami, co zazwyczaj nie jest zgodne z oczekiwaniami strony żeńskiej, a wobec postępujących żądań środowisk feministycznych aby sprowadzać go ma do roli „sponsora netto” procesu wychowywania, przy braku jakiegokolwiek wpływu na ten proces.
Coraz częściej pojawiają się też głosy o dalsze ograniczenie nawet tego – do „dawcy materiały genetycznego” i później już tylko sponsorowania.
Pytaniem jest, jak ten stan uzyskać?
Wobec zagrożenia takim obciążeniem „materiału zarodowego” o cechach pożądanych dla reprodukcji, należy się liczyć z dalszym spadkiem zainteresowania prokreacją z tej strony. To powodować będzie tworzenie się band feministek, które różnymi metodami będą dążyć do pozyskania „materiału genetycznego” od wybranych osobników celem przeprowadzania sztucznej inseminacji.
Wbrew ich wiedzy i woli.
Później „rozgrzane sędziny” (to specjalność Prezydenta Komorowskiego), będą, na bazie genetycznej, obciążać konta wspomnianych osobników. Wszak dziecko powinno mieć ojca (czytaj – sponsora). A takie wyroki były już przez sądy ferowane.
Jednym słowem – mężczyźni – strzeżcie się. Wasza wolność i prawo wyboru są zagrożone.
A może przypomnieć o dawnej walce jaka odbyła się między przedstawicielami Ciemnogrodu w beretce i Jasnogrodu w różowych spodniach?
Otóż taki pojedynek „niosącego światło” i „sił wstecznych” się odbył. „Niosący światło” dosiadał ognistego rumaka i miał pełne wyposażenie bojowe. Także strona medialna wyraźnie popierała tę opcję ideową.
„Siły wsteczne” reprezentował mało wyrazisty typ w beretce. Kiepsko wyposażony, a do tego słoma z butów mu wystawała. Mało tego. Dla ośmieszenia, jako wierzchowca dano mu byka.
Mimo dysproporcji wyposażenia i jakości wierzchowców walka trwała długo i to bez wyłaniania zwycięzcy. Byk twardo stał na nogach i czasami tylko opędzał się machając rogami, co wzbudzało lęk u rumaka i jego jeźdźca.
Obie strony były zmęczone. Także publiczności znudziło się oglądanie tych przepychanek i zaczęła gorąco dopingować swą ulubioną stronę do przeprowadzenia końcowego ataku.
Tymczasem reprezentant sił wstecznych nachylił się do ucha swego wierzchowca i coś szepnął bykowi. Temu ślepia się natychmiast przekrwiły, podniósł ogon do góry i ruszył na przeciwnika przewracając go i tratując.
Zwycięstwa nie dało się przypisać „niosącemu światło” wobec stanu w jakim się znajdował. Publiczność była zdegustowana, a media zmuszone do przynajmniej wyjaśnienia powodów wygranej, którą zaczęto upatrywać w werbalnej manipulacji dokonanej na byku.
Na pytanie, co przedstawiciel „sił wstecznych” powiedział do ucha bykowi ten, z rozbrajającą szczerością stwierdził, że wskazał bykowi, iż ich przeciwnikiem jest ten, który wymyślił sztuczne zapładnianie dla krów.
Czy sytuacja się powtórzy?
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.