Trzylatka przeszła przez prawdziwe piekło, które zgotowała jej rodzina.
Do szokującego zdarzenia doszło w Malezji. Trzyletnia dziewczynka poniosła śmierć w wyniku egzorcyzmów, które przeprowadzała na niej niemal cała rodzina. Policja wszczęła dochodzenie w sprawie.
Makabryczny rytuał, którego ofiarą padło małe dziecko, miał miejsce w Bukit Mertajam, 280 kilometrów na północ od stolicy Malezji, Kuala Lumpur. Rodzina trzylatki, podejrzewając, że dziewczynka została opętana przez złe moce, postanowiła interweniować i odprawić egzorcyzmy.
Ośmioro członków rodziny – w tym: rodzice, babcia, wujek i kuzyni – zamknęło się wraz z dziewczynką w pokoju, a potem zaczęło prawdopodobnie po niej skakać. Dziewczynka nie miała szans na przeżycie tortur.
Nie wiadomo, czy sprawa wyszłaby w ogóle na jaw, gdyby nie wujek dziewczynki, który przechodził obok domu, w którym mała przeżywała piekło. Mężczyzna zauważył, że drzwi domu są otwarte i postanowił sprawdzić dlaczego. Kiedy okazało się, że na parterze nikogo nie ma, udał się na pierwsze piętro, skąd dobiegały dziwne dźwięki. Tam wyszło na jaw, że drzwi jednego z pokojów są zamknięte. Kiedy znajdujące się wewnątrz pomieszczenia osoby odmówiły otwarcia pokoju, zadzwonił na policję.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze wyważyli drzwi, gdzie zastali przerażający widok. Trzylatka przygniatana była przez podejrzanych – poinformował dziennik ,,Daily Mail".
Niestety, okazało się, że dziewczynka była już martwa. Wiele wskazuje na to, że zmarła w wyniku uduszenia.
Zdaniem policji, dziewczynka zmarła na krótko przed przybyciem funkcjonariuszy, ponieważ ciało było jeszcze ciepłe.
Egzorcyzmy, które zostały przeprowadzone przez malezyjską rodzinę nie mają nic wspólnego z tradycyjnym rytuałem, który przeprowadzany jest w Kościele katolickim, gdzie wypełniać go może wyłącznie wyznaczona do tego celu osoba i który polega przede wszystkim na żarliwej modlitwie.
żródło; PAP