Metody rządu i całego „różowego salonu” (jak określił tą zbieraninę W. Łysiak).
Moja notka z zeszłego roku opublikowana na S24
S24 15.09.2010
Patrząc na to, co dzieje się w kraju po wyborach prezydenckich, w której wygrał jedyny słuszny kandydat i jedyna słuszna partia, mam uporczywe skojarzenia z jedną "anegdotą". Więc ją przytoczę.
Idzie facet z kijem i wypchanym workiem na plecach. Co jakiś czas przystaje, zdejmuje worek z pleców i zamaszyście miesza kijem w rzeczonym worku. Zarzuca worek na plecy i idzie dalej. Ktoś go pyta:
-Co pan niesie w tym worku?
A on na to:
-Szczury.
-A po co pan miesza kijem w worku?
-Żeby się gryzły między sobą, a nie mnie w plecy.
Rząd z całym sztabem manipulatorów, oszustów, kłamców i patentowych szubrawców jest jak ten facet z workiem. "Kijem’ jest zmianę: sprawa z krzyżem, lub demonizowanie Kaczyńskiego. Workiem jest nasz kraj. A "szczurami" oczywiście my, Polacy.