Bez kategorii
Like

Szczuka, Dunin i Złamana Szpada

30/12/2011
486 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

„Złamana Szpada” jako doskonały reportaż obnażający dyżurne autorytety.

0


 

Treści dokumentalnego filmu „Złamana Szpada” nie pozostawiają już żadnych złudzeń do osóbki niejakiej Szczuki oraz jej ideologicznej siostrzyczki Kingi Dunin. Te baby, nachalnie lansowane latami wychodzą bokiem. „Kazia” zapoczątkowała swoistą wojenkę z narodem polskim poprzez pyskate komentarze w wieczornym programie publicystycznym o książkach. Zapewne wcześniej dała się poznać komu trzeba, aby w ogóle zaistnieć, a pomogły w tym jej jedynie słuszne pochodzenie oraz antypolskie poglądy. Dokument „Złamana Szpada” jednoznacznie przybliża „Kaziną” postawę. Podczas pogrzebu ojca uśmiech na Szczukowej twarzy przechodzi do wymiaru metafizycznego. Kim trzeba być, kim się stać, a może dla kogo pracować, aby tak się wynaturzyć, tak odciąć się od więzów krwi?

 

Film posiada niedociągnięcia techniczne, ucieka i łamie się w nim dźwięk, jednakże pomimo tych błędów bije w nas piorunami zmuszając do refleksji. Sama Szczuka jest już rozgryziona, nie warta opowieści, natomiast druga pani, niejaka Kinga Dunin, no to tutaj należy się dobrze zastanowić z czym mamy nieprzyjemność, z jakim ludzkim tworem, oj chciałoby się nawet powiedzieć potworem. Dunin w 29 minucie filmu mówi mniej więcej tak – „karty są rozdane, debata się skończyła, są ludzie z którymi można rozmawiać, ale są ludzie których trzeba wykluczyć”. Kogo ona chce wykluczyć, kim ona jest aby takie prawo sobie przypisywać. Przerabialiśmy już w najnowszej historii wykluczenie, to najgorsze, poprzez śmierć zadaną strzałem w tył głowy. Albo wykluczenie proste, czyli poza degrengologiczne, komunistyczne społeczeństwo, a polegające na odmowie wstąpienia do partii czerwonych i zamknięcie sobie tym honorowym gestem drzwi do kariery lub specjalnego „sklepu z szynką” – tylko dla czerwonych aparatczyków przecież.

 

Ja dobrze wiem kogo ona chce wykluczać; Polaków – patriotów, tradycjonalistów, katolików z krzyżami, następnie pójdzie dalej, będzie eliminować rodziców wychowujących dzieci w wierze i chrześcijańskich wartościach, a jak się dobrze rozwinie, to się nie zatrzyma w swoim wykluczaniu. Tak jak we Francji podczas rewolucji się nie mogli zatrzymać we wzajemnym szafotowaniu. Później w sowietach człowiek umierał milionami. Następnie II wojna i już. Potem Wietnam, Kampucza, kraje afrykańskie. W Korei Północnej do dzisiaj się wykluczają, uff.

 

A teraz przyjrzyjmy się co nasza antybohaterka kilka lat temu podpisała. Otóż, została ona sygnatariuszem listu otwartego skierowanego do europejskiej opinii publicznej, jeżeli takowa w ogóle istnieje. A w tym liście znajdziemy takie oto zdanie określające cel elity słusznie myślącej – „budowa wspólnych instytucji centralnych […]unifikujące państwa w jeden organizm”. To też już przerabialiśmy. Centralne planowanie, zarządzanie. Nawet ryby musiały przejść przez swoistą centralę, bo inaczej nie dało rady. A zatem czeka nas w przyszłości jeden przywódca, jedna partia, czyli socjalistyczna jedność, gdyż nazistowską czy komunistyczną przegoniliśmy.

 

Dlatego uwaga! Kinga Dunin jest bardzo niebezpieczna. A ma jeszcze do pomocy cały sztab, między innymi Sierakowskiego z którym zaprosiła do Polski na uroczystości dnia polskiej niepodległości prowokacyjne niemieckie bojówki ultralewicowe. A to był tylko sprawdzian, ile Polacy zniosą? Jak bardzo jesteśmy już otumanieni i czy czas już zacząć odkrywać karty, bo najważniejsze dopiero przed nami.

 

Otóż, „wasza” Dunin współuczestniczyła w napisaniu zaproszenia trzech milionów żydów do Polski. Owe zaproszenie tenże Sierakowski odczytał w 2008 roku na pustym stadionie. Efekt – powstanie ruchu odrodzenia żydowskiego w Polsce. Cel – powrót trzech milionów żydów do Polski. Pierwszy kongres – wiosna 2012 roku. W manifeście tego ruchu czytamy między innymi – „Chcemy zobaczyć jak na skwerach w Warszawie, Łodzi czy Krakowie powstają nowe osiedla. Obok cmentarzy wybudujemy szkoły i szpitale. Będziemy sadzić drzewa, budować nowe drogi i mosty”.

 

Robi to się tak, najpierw zmusza się młodych Polaków do emigracji poprzez likwidację miejsc pracy. Im mniej polaczków w ich własnym kraju tym łatwiej robić szacher macher. Jednocześnie w zaciszu gabinetów spokojnie uklepuje się grunt pod osadnictwo semickie na polskich ziemiach. To się dzieje, tu i teraz na naszych oczach. Kochani dobrze zastanowicie się co można z tym kukułczym jajem zrobić, bo czasu mało!

 

Ciąg dalszy musi nastąpić.

 

 

0

Tomasz Hutyra

10 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758