6.02.2012. To nie jest DEBATA, ale formalna prezentacja Dekalogu… Michała Boniego, który po raz pierwszy usłyszałem pod koniec pierwszego dnia zwołanego na Politechnice Warszawskiej „Kongresu Wolnego Internetu”. -„Niesforne Dziecię Gutenberga”.
Rzecznik Rządu Paweł Graś miał powiedzieć:
"[…] Będzie kilkaset osób!" (informacja z telewizorka – Andrzej Budzyk)
i to jest formalna wiedza o przebiegu spotkania.
Nie mam złudzeń i nie mam się na co oburzać.
Formalnych uczestnikółw
medialnego "spędu" mogę lepiej lub gorzej ustalić lub rozpoznać.
Stu Zwykłych?…
Obywateli mogę poznać tylko?… przez wejście "w ich skórę".
* mac.gov.pl/dzialania/kogo-zaprosilismy-na-debate-6-lutego/
"[…] Zaprosiliśmy też osoby prywatne,
które zabierały głos w debacie o ACTA.
Nie mamy upoważnienia do podawania ich danych.".
* mac.gov.pl/dzialania/kogo-zaprosilismy-na-debate-6-lutego/
SPROSTOWANIE…
Sami się ujawniliśmy – zgłosiliśmy między 18.00, a 21.00!
Rzymianie podobno mawiali, że
"[…] Chcącemu krzywda się nie dzieje!". Może to pierwszy i ostatni raz?…
Jak było widać niżej…
Nie bardzo widać Mariovana i mnie,
ale wszak nie "o lans" chodziło…
* 4wladza.nowyekran.pl/post/51620,zarzadzanie-kryzysem-relacja-z-debaty
"- "Z wielka wprawa znajdujemy dla SIEBIE wymówki i z niezwyklym talentem zrzucamy wine na INNYCH." Laurence J. Peter"