Reporterzy bez Granic opublikowali dzisiaj listę największych wrogów wolności prasy. W tym roku zamordowano na świecie 21 dziennikarzy i 6 blogerów. Na razie nie ma na niej Polski – w Polsce rząd dusi niewygodne media, oszczędzając dziennikarzy.
Tak naprawdę co to takiego wolność prasy? To proste: można bezkarnie grozić zabiciem i wypatroszeniem szefa opozycji, Jarosława Kaczyńskiego, ale Antykomor? Co to, to nie! Tak jak na całym świecie istnieje demokracja (poza faszystowskimi Węgrami) tak i na całym świecie panuje wolność prasy (poza faszystowskimi Węgrami, rzecz jasna). Bo przecież
wolność prasy
służy totalnej władzy demokratycznej : to ona określa, co to prasa i co to wolność. Na przykład w demokracji hitlerowskiej na pewno wolna była gazeta Völkischer Beobachter, a w demokracji stalinowskiej: Prawda. Podobnie w demokracji tuskowskiej (Maciedonia) GW jest wolna, jak i TVN. Ale podobno to nie o taką wolność chodzi. A o jaką, jak nie taką przecież?
Tu: polityk korzysta z wolności słowa
Tu: bloger nadużywa wolności słowa
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,9647712,Frycz__Otworze_nowego_AntyKomora_pl.html
Post scriptum: Róża Luksemburg, zapomniana wieszczka lewicy, odgrzewana tylko w rocznicę śmierci przez niemieckich komunistów, mówiła kiedyś, że wolność to zawsze wolność inaczej myślących. Tymczasem w demokracji przymiotnikowej inaczej myślący to najłagodniej wariaci. W diagnostyce najlepsza jest w Polsce Platforma i Niewymowny.