http://www.galerialiber.pl/zycie-codzienne/381/Masturbacja.html Są takie „święta”, które usuwają w cień lub też na bok wszystkie inne. Nie sposób przejść nad nimi do tzw. porządku. Trzeba je wyróżnić i odnotować. Na fali mody, która przyszła nie wiadomo skąd, a która nakazuje, aby każdy kolejny dzień w kalendarzu był dedykowany czemuś, wczoraj obchodziliśmy dzień masturbacji (wg innego kalendarza dzień mokradeł, ale kto by się tym interesował). To szalenie ważne, szczególnie w kraju, w którym tak wiele osób może powiedzieć to, co bohater „American Beauty” Lester Burnham: „rano pod prysznicem onanizuję się i to jest najprzyjemniejsza część dnia, potem jest już tylko gorzej”. Dlatego nie możemy marginalizować terapeutycznej roli masturbacji, a dyktat kalendarza (wszystkich tych Walentynek, ósmych marców, dni ludzi wysokich, niskich, psów, kotów etc), […]
http://www.galerialiber.pl/zycie-codzienne/381/Masturbacja.html
Są takie „święta”, które usuwają w cień lub też na bok wszystkie inne. Nie sposób przejść nad nimi do tzw. porządku. Trzeba je wyróżnić i odnotować. Na fali mody, która przyszła nie wiadomo skąd, a która nakazuje, aby każdy kolejny dzień w kalendarzu był dedykowany czemuś, wczoraj obchodziliśmy dzień masturbacji (wg innego kalendarza dzień mokradeł, ale kto by się tym interesował). To szalenie ważne, szczególnie w kraju, w którym tak wiele osób może powiedzieć to, co bohater „American Beauty” Lester Burnham: „rano pod prysznicem onanizuję się i to jest najprzyjemniejsza część dnia, potem jest już tylko gorzej”. Dlatego nie możemy marginalizować terapeutycznej roli masturbacji, a dyktat kalendarza (wszystkich tych Walentynek, ósmych marców, dni ludzi wysokich, niskich, psów, kotów etc), który powoli staje się niczym dyktat dekalogu nakazuje nam dzień święty święcić. I o to powinna również upomnieć się „Solidarność” u naszych pracodawców, bo tam doznajemy największego stresu dnia codziennego. O kwadrans na, nazwijmy to: codzienną rozluźniającą refleksję erotyczną. I okolicznościowy kuplet:
Czy nie przyznasz temu racji,
Kto zmęczony, sfrustrowany,
Że się odda masturbacji
W toalecie gdzieś schowany.
Życie niesie tyle troski,
Tyle skarg i tyle złego,
Że na głowie stają włoski,
A od tego, co innego.
Bo polityk nie rozpieszcza
Wciąż wikłając cię w głupotę
I robi u nas za wieszcza
Mamiąc srebrem, kusząc złotem.
Czas w robocie wolno mija
I ci pieprzą o wyzwaniach
I nie sposób się obijać.
Szef cię z kąta w kąt przegania.
Nawet w domu cisza zgasła
Wraz z zachodem dzisiaj słońca
Baba łapę se przytrzasła
I tak gdera znów bez końca.
Więc, czy może być coś złego
W cichej i skromnej ipsacji
Koleżanko i kolego
Zanim siądziesz do kolacji?
Albo w małym onanizmie,
Który da trochę odetchnąć
Gdy pogrążasz się w truizmie,
Że przyjemność nie da zdechnąć.
Żeby więcej już nie smęcić,
Z kalendarza tak wynika,
Że dzień święty trzeba świecić
Masturbacji nie unikać!
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
Jeden komentarz