Pan Szeremietiew tworzy organizację pod nazwą Polska w Potrzebie (PwP).
Nie mogę się przekonać do tej nazwy. Bo to nie tyle Polska jest w potrzebie, co świat.
Widać, że struktury organizacyjne obecnego porządku rozpadają się – podtrzymywanie obecnego stanu rzeczy to nawarstwianie problemów.
Coraz częściej zamiast koncyliacyjnego sposobu ich rozwiązania – stosowane są metody siłowe. Można spodziewać się, że niedługo stanie się to jedyną metodą „uciszania” głosów niezadowolenia.
Scharakteryzować można to stwierdzeniem, że na bagnecie – nie da się siedzieć.
Warto zauważyć pewną prawidłowość – im struktura organizacyjna państwa, czy nawet tworu o parametrach cywilizacji, odbiega bardziej od Prawa Naturalnego (można je w tym wypadku utożsamić z Prawami Miłości), tym krócej dana formacja istnieje.
Spektakularne są np. Imperium Napoleońskie, potęga Niemiec hitlerowskich, czy nawet sowietów; wszystko to były twory istniejące kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat.
Dla życia ludzkiego to czas długi, ale dla struktur organizacyjnych państwa – ledwie „mgnienie oka”.
Obecna struktura, w dojrzałej formie, to także ledwie kilkadziesiąt lat (można uznać, że tą dojrzałość osiągnęła tak pod koniec lat 60-tych). I już rozpad.
Bo potęga idei – to pokojowe oddziaływanie. To przyjmowanie rozwiązań proponowanych przez wiodącą cywilizację drogą ich pokojowej implementacji.
Czy do takich można zaliczyć ostatnie interwencje Zachodu?
Przeciwnie. Łatwo stwierdzić, że wpływy tego systemu kurczą się błyskawicznie. Chiny i Indie odtworzyły własne systemy organizacyjne – i mają osiągnięcia.
Japonia dystansuje się. Kraje arabskie są wrogo nastawione. Nawet w takich krajach, jak Polska postawy sceptyczne szybko obejmują coraz większą część społeczeństwa.
Ważną konstatację jest stwierdzenie malejących wpływów także KRK; Ruch Palikota w Polsce to ewenement, ale trzeba też dostrzec rugowanie chrześcijan w krajach, gdzie mieli od dawna ugruntowana pozycję w społeczeństwie (Indie, Indonezja, Afryka).
Konstatacją jest stwierdzenie, że obecnych struktur władzy i organizacji życia społecznego nie ma sensu podtrzymywać. Ich idea przewodnia „zużyła się”. Koniecznym jest nowy paradygmat na bazie którego zaczną być przebudowywane społeczeństwa.
Myślę, że taką ideą może być Cywilizacja Polska.
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.