stara/nowa notka skopiowana z S24 i zaktualizowana z okazji zapowiadanych SSowieckich zamachów terrorystycznych podczas Marszu Niepodległości w dniu 11 listopada…
wiele wskazuje, że 11 listopada w czasie Marszu Niepodległości należy spodziewać się eskalacji przemocy ze strony zjednoczonych bojówek "agresywnych mniejszości". dość prawdopodobne jest także, że nielegalne blokady legalnego Marszu popierane od tygodni przez wszystkie SSowieckie media, będą nieformalnie tolerowane (lub nawet wspierane) przez "tuskofaszystów", gdyż pozwolą tym makiawelicznym manipulatorom na kilka dni odwrócić uwagę od zapaści gospodarczej państwa i coraz większej podległości Niemcom oraz Rosji. krew na ulicach może też być mile widzianym pretekstem (ze strony "kanclerza" i pRezydenta) do zdecydowanego ograniczenia demokracji oraz wdrożenia retoryki totalitarnej w stylu grudnia 1981 roku – wszak coraz więcej uczciwych Obywateli zamierza bojkotować absurdalne rządy wybierane przez "postsowieckich niewolników"… indoktrynowanych skrupulatnie od dekad przez nihilistyczne korporacje ITIotów oraz AGORAntów. dlatego też, aby uniknąć obrażeń fizycznych wśród Polskich Patriotów, które spotkały np. ŚP. Jana Klusika chciałem zaproponować kilka prostych i legalnych zabezpieczeń, pozwalających na skuteczną ochronę tkanek miękkich i organów wewnętrznych, a przy odrobinie wprawy nawet głowy. pamiętajmy – dzisiaj przy rządach cieciów obcych korporacji, antypolskich sądach i wynarodowionych mediach – sztuką nie jest szukanie konfrontacji, ale sztuka przetrwania ;)))
dla obrony przed prowokatorami w czasie demonstracji najpopularniejszy i najłatwiejszy w zastosowaniu jest karwasz. różne rodzaje karwaszy można kupić w sklepie sportowym lub kolekcjonerskim albo wykonać samemu – nie jest to zbyt trudne. polecam ten typ ochraniacza ze względu na ogólnie znany fakt, iż przy odrobinie wprawy można osłonić nim głowę swoją lub bliskiej osoby i uciec w bezpieczne miejsce nawet podczas ataku kijem bejsbolowym.
pominę karwasze bitewne z grubej skóry bydlęcej, ze względu na ich koszt i średnią efektywność. wspomnę jedynie, że można je od lat zamawiać np. w kramie Mściwoja ;)))
generalnie polecam mniej ekologiczne i tanie "masówki" stosowane warstwowo.
pierwszą warstwę – przy ciele – niech np. stanowi ochrona przeciwko nożownikom, czyli kevlarowy zarękawek z otworem na kciuk o długość 46 cm (KMA18), który można zamówić lub nabyć od ręki w sklepach BHP. dla pewności można założyć dwa – jeden na drugim, uzyskując tym samym większą odporność przedramion na cięcia:
na drugą warstwę ochronną proponuję wybrać lekkie i bardziej poręczne (niż ww. modele historyczne) sportowe wersje karwaszy tzw. produkcji masowej, dostępnej prawie w każdym sklepie spotowym.
ewentualnie, gdy ma się czas i umiejętności można bardzo tanio zrobić samemu zabezpieczenie przed złamaniem kości przedramienia z dwóch kawałków starego płótna (np. namiotowego), sznurka i pół metra profila aluminiowego dostępnego nawet na allegro za kilka złotych:
bardziej zapobiegliwi mogą też zaopatrzyć się w dostępne w większości sklepów sportowych suspensoria – taka ochrona umożliwi im przede wszystkim osłanianie innych, bez zbytniej obawy o własny komfort ;)))
na koniec, aby uciąć drobne złośliwości i przesadne interpretowanie chrześcijańskiej uległości przypominam:
strzeżonego Pan Bóg strzeże – choć nie jest to cytat z Biblii, a raczej staropolskie przysłowie 😉
nadstawianie drugiego policzka wg. "kazania na górze" miało sens podczas bezwzględnej okupacji rzymskiej, gdzie każdy opór był krwawo tłumiony – w cywilizowanym państwie prawa każdy Chrześcijanin ma obowiązek obezwładnić i zatrzymać przestępcę.
PS.
przy okazji polecam książkę: "Jak radzić sobie z przemocą. Sztuka samoobrony za pomocą Kazania na górze", autor:Jonathan During, wydawca: Księgarnia św. Wojciecha, rok wydania: 2008r.