Nawet uważny badacz Biblii prawdopodobnie nie znajdzie zapisu że Gwatemala jest „ziemią obiecaną”. Dlaczego więc osiedlili się tam ortodoksyjni Żydzi nie wiadomo. Mieszkańcy San Juan La Laguna nie zaakceptowali przybyszy.
Społeczność 230 ortodoksyjnych Żydów z kilku krajów rozpoczęli wyprowadzkę z indiańskiej wioski w Gwatemali, gdzie żyli przez sześć. Exodus nastąpił w wyniku wielu lat wzajemnych oskarżeń, dyskryminacji i gróźb.
Migracja z wioski San Juan La Laguna, nad brzegiem jeziora Atitlan odległej ok.200 km od stolicy Gwatemali nastąpiła po tym jak we środę, na spotkaniu żydowskich i miejscowych przedstawicieli, nie udało się osiągnąć porozumienia.
„Jesteśmy ludźmi pokoju i w celu uniknięcia incydentów zaczęliśmy opuszczanie wsi,” mówił Misael Santos, przedstawiciel społeczności żydowskiej, w wywiadzie dla AFP. Otrzymywaliśmy pogróżki, powiedział Santos.
„Mamy prawo tam żyć, ale grozili nam że nas zlinczują jeżeli nie opuścimy wioski,” dodał. Nie powiedział jakie to prawo gwarantuje ortodoksyjnym Żydom zamieszkanie w kraju Majów.
Większość członków tej społeczności żydowskiej jest z USA, Izraela, Wielkiej Brytanii i Rosji. Około 40 jest legalnie Gwatemalczykami. Około połowa tej społeczności, to dzieci.
Od października rdzennych mieszkańców oskarżali ortodoksyjnych Żydów o dyskryminację oraz naruszanie tradycji Majów.
Miejscowa Rada Starszych stwierdziła że społeczność żydowska „chciała narzucić ich religię” co zmierzało do osłabienia wiary katolickiej, która jest dominująca w ich miejscowości.
„Musimy działać w obronie własnej i poszanowania naszych praw ludności tubylczej. Konstytucja (Gwatemali) chroni nas, bo jesteśmy po to chronić i zachować naszą kulturę,” powiedział rzecznik Rady – Miguel Vasquez.
Ortodoksi próbowali, w ciągu 6 lat pobytu, narzucić odwiecznym mieszkańcom swoje zwyczaje. Zwyczaje, które choćby jak ubiór, nie są zbyt jak na ortodoksów tradycyjne. Ruch chasydzki i czarne ubrania maja swój początek w latach 1840-tych. Dzisiaj wyglądają jak.. No dobrze będzie bez epitetów. Wyglądają śmiesznie i żądają dla siebie więcej szacunku niż udają że sami mają dla Boga, są samolubni i skłonni nadużywać prawa na swój użytek, pożytkując swój fanatyzm religijnej dla nietolerancji innych.
Ciekawe jak narodził się pomysł aby podbijać Gwatemalę, przecież to miejsce nie koszerne.
Teraz spojrzenie z innego punktu widzenia. Jak odnieść sytuacje z Gwatemali do przykładnego współżycia w strefie Gazy? Albo co by mówiła opinia światowa gdyby w Danii osiedliła się grupa mieszkańców Bangladeszu i Duńczycy zdecydowali że nie pasują do środowiska i poprosili ich o opuszczenie Danii?
Gwatemalczycy okazali się ludźmi nie dość roztropnymi a przecież mogli, jak Polacy, udzielić przybyszom uprzejmej gościny a zapewne doczekaliby się takiej, jak Polacy, wdzięczności.
2 komentarz