Bez kategorii
Like

„Spirala zła”, Eva Cotnari

09/09/2012
850 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Autorka „Spirali zła” nigdy nie przypuszczała, że w nader późnym literacko wieku napisze swą pierwszą beletrystyczną opowieść. Książka zrodziła się bowiem na przełomie czwartego i piątego krzyżyka Evy.

0


  

Decyzję o napisaniu „Spirali zła” autorka tłumaczy następująco:

Koleżanka dziennikarka poradziła mi rzucić tę sprawę:

– Nie próbuj bronić swoich racji, skazanych na klęskę – powiedziała.

-Don Kichoci zostają sami, a nie zawsze pojawia się Cervantes, który o nich napisze.

I właśnie wtedy uświadomiłam sobie, że muszę napisać o tym, co mnie spotkało.

Po raz kolejny się upewniłam, że powinnam poszukiwać prawdy – pomimo trudności.

„Jeśli chcesz znaleźć źródło,

Musisz iść do góry, pod prąd.

Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,

Wiesz, że ono musi tu gdzieś być” (str. 110)

Upór sprawił, że „Spirala zła” nie trafiła do szuflady, śladem wielu znakomitszych pozycji. Jednak nie trafiła też do księgarń – z powodu demonicznego słowa, które krzyczy z okładki. Autorka nie chciała tego słowa ukryć – nawet za cenę zapomnienia. Bo to słowo – klucz do wszystkiego, co zostało na kartach „Spirali zła” utrwalone.

Ten jedyny w swoim rodzaju, w znacznej części zbeletryzowany dokument, cieszył się znacznym zainteresowaniem tuż po jego wydaniu – w drugiej połowie 2007 r. Od chwili wydania książka rozchodziła się tylko i wyłącznie „pod ladą”. Jednak cenzura i tam trafiła. Pokątna dystrybucja załamała się zupełnie i Eva Cotnari doznała tego, co przewidziała: że jej „krzyk, chociażby najgłośniejszy”, pozostanie „niemym wołaniem” (str. 119).

Czytelnicy, którzy zdążyli przeczytać „Spiralę zła”, coraz częściej pytają: czy to wszystko prawda? Czy opisane zdarzenia są zmyślone, czy prawdziwe? Czy bohaterka i autorka to ta sama osoba? Czy autorka występuje pod pseudonimem? A jeśli tak, jak brzmi jej prawdziwe nazwisko?

 Pragnę skorzystać z okazji i odpowiedzieć zarówno na pytania, które już padły, jak i na te, które się być może pojawią.

Otóż właściwie wszystko jest prawdą. Prawdą skompilowaną. To znaczy, że fakty i zdarzenia miały miejsce w rzeczywistości, nie wszystkie jednak osoby były prawdziwe i powiązane ze sobą, jak to ma miejsce w fabule. Niektóre z nich zostały wymyślone, na przykład Dominik. Nie wszystkie zdarzenia były też udziałem głównej bohaterki – Evy.

 Eva została skonstruowana w myślach autorki, która wplotła wiele własnych przeżyć w losy Evy. Czasem wiadomo, a czasem nie, czyj autentyzm do kogo się odnosi. Przy czym autentyczność zdarzeń jest niewątpliwa. Realia są jeszcze wystarczająco świeże i przekonywujące; mają swój dalszy bieg.

To sprawia, że są przyjmowane „bez poprawki na literackość”.

Dalszy ciąg zdarzeń został w ostatnich miesiącach opublikowany na łamach Nowego Ekranu w postaci wpisów blogerki Grażyny Niegowskiej. Czytelnikowi Nowego Ekranu nie sprawi większych kłopotów ułożenie z tej szkatułkowej opowieści prawdziwej historii ze służbami specjalnymi w tle.

Czytelnik zauważy też z łatwością, że cytat ze „Źródła” Jana Pawła II okazał się proroczy.

Prawda została ujawniona, choć nie było to łatwe.

Niedawno podeszła do mnie znajoma z uczelni, w której razem pracowałyśmy i spytała:

– To ty napisałaś „Spiralę zła”?

– Tak, to ja – odparłam szczerze.

– To możesz mi wpisać dedykację?

– Z przyjemnością – dodałam.

Wtedy twarz mojej znajomej zalała się łzami. Żałowała, że ze strachu donosiła na mnie, co jej kazali. 

Chciałam coś z siebie wydusić, ale …poklepałam ją po ramieniu i grzecznie odeszłam.

„Spiralę zła” możecie kupić w księgarni Nowego Ekranu. Nic Wam za to nie grozi.

Cenzura już się ulotniła, a demoniczne słowo przeszło do historii.

Podaję link do sklepu Nowego Ekranu:

http://www.sklep.nowyekran.pl/product.php?id_product=44

http://akwedukt.nowyekran.pl/post/74775,spirala-zla

 

0

NN 533763214

73 publikacje
64 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758