Sowiński Po Kaczyńskim Kowal przyszłym liderem prawicy .
16/09/2011
311 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
największą szansę na przejęcie politycznych sztandarów prawicy mają konserwatyści z otoczenia Pawła Kowala „..”Trudno też szukać ich wśród następców – zacnego skądinąd – Marka Jurka czy Janusza Korwin-Mikke „
Sowiński Po Kaczyńskim Kowal przyszłym liderem prawicy .
Polecam bardzo ciekawy artykuł Sławomira Sowińskiego w Rzeczpospolitej pod tytułem „
Chorążowie prawicy „ .
Autor zakłada w swojej analizie że Platforma i PiS to faktycznie ich liderzy , których nikt nie jest w stanie zastąpić ,a po których odejściu ich partie skurczą się i przestana się liczyć. Zwolnioną przez nich konserwatywna przestrzeń polityczną ma według Sowińskiego wypełnić „grupa polityczna „ skupiona wokół Kowala. I tutaj w jednym Sowiński ma racje w chorym systemie politycznym upadek czy odejście lidera kończy się bardzo często nie tylko osłabieniem ,ale całkowitym zniknięciem formacji politycznej . Po prostu twórcy poskomunistycznej, kondominialnej konstytucja III RP zafundowali nam permanentnie zdestabilizowaną scenę polityczna. Strukturalna patologię mechanizmów politycznych w całej Europie dostrzega też i co ważniejsze ostrzega przed jej skutkami publicznie coraz więcej znaczących postaci z samego jądra gnijących struktur politycznych .
Nowa szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde wczoraj winą za dramatyczna sytuację obarczyła „
dysfunkcje polityczne„ „
Błędnym kołem nazwała w czwartek obecną sytuację zachodnich gospodarek szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde”….” "
To błędne koło nabiera tempa" – powiedziała Lagarde. Jej zdaniem, za tę sytuację odpowiada "brak decyzji politycznych i
dysfunkcje polityczne". „….(
źródło )
III RP jest jedną wielką dysfunkcją polityczną .Sowiński ma racje widząc w nowej kanapie Kowala szanse na zdobycie przez nich w jakieś perspektywie czasowej silnej pozycji na scenie politycznej. W ustroju dysfunkcji politycznej tylko dobrze zorganizowane , bardzo często na wzór mafijny zwarte grupy , czy nawet w niektórych wypadkach gangi polityczne mogą pokusić się o zdobycie władzy. Nie chodzi o to ,żebym źle oceniał poglądy Kowal , szczególnie te dotyczące obniżki bandyckich podatków , czy zabezpieczenia praw rodziny . Chcę pokazać ,że politolodzy tacy jak Sowińscy w swoich analizach muszą , akceptując reguły gry dysfunkcyjnej III RP muszą zakładać istnienie lidera oraz bezwzględnie lojalnego wobec niego gangu politycznego . Im bardziej lojalna grupa z kultowym wodzem na czele tym większe wyniszczanie osób samodzielni myślących, niezależnych, ale tez tym większa szansa na przejęcie władzy . Im większa lojalność tym większa mierność , bierność. Tym mniejsza szansa na modernizację .
Moje tezy potwierdza Michał Wojciechowski w swym artykule pod tytułem „
Krzyżowcy, którzy stoją twardo na ziemi „
System polityczny Polski, z
wodzowskimi partiami politycznymi złożonymi w znacznej części
z posłusznych karierowiczów, utrudnia wyłonienie
liderów zarazem ideowych i praktycznych. Dodatkowo paraliżują ten system wpływy agenturalne „…”
Marek Jurek miał dobre zadatki na takiego lidera,choć rezygnując
z poszerzania swoich wpływów w PiS i prestiżu marszałka Senatu, stracił wiele, dając się czasowo zepchnąć do roli publicysty. „….”Karol Marks wierzył, że byt kształtuje świadomość, ale
lewica u władzydziała całkiem odwrotnie. Przez
propagandę i przymus stara się kształtować poglądy, pchając społeczeństwa do zachowań szkodliwych dla ich bytu. „….”
Psuje państwo przez
rozwój biurokracji i nadzór nad wszystkim;
psuje też gospodarkę przez zabór mienia i ograniczenie wolności; demoralizuje obywateli przez rozdawnictwo socjalne. I osiąga sukcesy, bo społeczeństwa zachodnie poszły w tym kierunku. „…..”A skoro drogą do sukcesu jest manipulowanie świadomością, lewica opiera się na mediach.
SLD, a na jej wzór PO, dążą od dawna do pełnej władzy nad mediami publicznymi, a na ile się da i nad pozostałymi.
Lewacy chcą zawłaszczyć kulturę „..(
źródło )
Wracam teraz do Sowińskiego i jego tez
Sowiński „Po wewnątrzpartyjnej zmianie warty największą szansę na przejęcie politycznych sztandarów prawicy mają konserwatyściz otoczenia Pawła Kowala „..”Trudno też szukać ich wśród następców – zacnego skądinąd – Marka Jurkaczy Janusza Korwin-Mikke „…”
Co dalej z PiS i POTaki scenariusz, pośród wielu innych, rodzi pytanie o
przyszłość polskiej prawicy. O to, kto, reprezentując tradycyjną część społeczeństwa, konkurować będzie z lewicą na pomysły w sprawie
modernizacji państwa. Wraz z
odejściem charyzmatycznych założycielize sceny nie znikną zapewne
ani PiS, ani PO. Tyle tylko, że prawdopodobnie
ograniczą one swój zasięg.
Tylko Jarosław Kaczyński może bowiem prowadzić pod jednym sztandarem byłe PC, zwolenników Radia Maryja, tzw. młody PiS, środowisko smoleńskie, konserwatystów z Polska Plus i byłych szefów CBA. Podobnie – tylko
„…(
źródło ).
Moim zdaniem kosmetyka trupa , jakim jest ustrój III RP nic nie da. Potrzebujemy rewolucji i zrzucenia jarzma demokracji fasadowej III RP . IV RP musi oprzeć się na trzech filarach nowoczesnej demokracji. Systemie jednomandatowym , systemie prezydenckim,oraz silnej instytucji referendum jako IV władzy .
Inaczej jak to zauważył Wojciechowski o tym jakie gangi polityczne zbudowane z karierowiczów będą rządzić Polską w systemie politycznym partii wodzowskich będzie decydowała nie wyborcy , ale głównie agentura . Kontrolująca również media .
Marek Mojsiewicz