Będziemy wszyscy razem walczyć o wolność polskich mediów, o pluralizm polskich mediów – oświadczył lider SP Z.Ziobro. Jednym z elementów tej walki ma być walka o miejsce dla Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym.
I Kongres Założycielski w podwarszawskich Otrębusach przekształcił Solidarną Polskę w partię polityczną.
Zbigniew Ziobro został wybrany na prezesa Solidarnej Polski. Wiceszefami zostali Beata Kempa oraz Jacek Kurski. 1700 delegatów wzięło udział w kongresie założycielskim nowej partii, który odbył się w Otrębusach pod Warszawą 24.03.2012r. Ugrupowanie, stworzone przez byłych czołowych polityków PiS, przekształciło się w partię polityczną; przedstawione zostały statut i deklaracja programowa.
Kongres zdecydował też, że partia zostanie zarejestrowana pod nazwą „Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro", natomiast w codziennej działalności będzie używana nazwa Solidarna Polska.
Rozróżnienie jest spowodowane tym, że istnieje już stowarzyszenia pod nazwą „Solidarna Polska", co uniemożliwia rejestrację innej organizacji czy partii politycznej pod taką samą nazwą.
Kongres rozpoczęły wystąpienia liderów Solidarnej Polski. Przemawiali m.in. Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski, Ludwik Dorn, Tadeusz Cymański i Beata Kempa, Marzena Wróbel. – Chcemy reprezentować zwykłych ludzi, być formacją przede wszystkim wiarygodną, dotrzymującą słowa – powiedział Ziobro.
Przypomniał, że wybory parlamentarne i prezydenckie w 2005 r. Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło pod hasłem „Solidarna Polska". Ziobro zaznaczył, że szefem kampanii parlamentarnej PiS był wówczas Ludwik Dorn, a on sam prowadził kampanię prezydencką. Z kolei Jacek Kurski kierował kampanią medialną ugrupowania. Ci politycy należą dziś do Solidarnej Polski. – My jesteśmy konsekwentni. Wówczas też nie wierzono w nasze zwycięstwo. I dziś zaczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy – powiedział.
Kongres przyjął deklarację programową i statut partii. Jak zapowiedział jeden z liderów ugrupowania Jacek Kurski, deklaracja porusza przede wszystkim sprawy społeczne i zawiera propozycje w kwestii m.in. polityki prorodzinnej, ochrony polskiej przedsiębiorczości i suwerenności interesów w Unii Europejskiej.
Z kolei w statucie znajduje się m.in. zapis pozwalający w każdym momencie odwołać prezesa partii zwykłą większością głosów Rady Politycznej. W PiS prezesa może odwołać wyłącznie kongres.
Kongres Solidarnej Polski przez aklamację przyjął uchwałę w sprawie obrony Telewizji TRWAM. Tekst uchwały odczytała posłanka Beata Kempa, której zasługi w obronie Telewizji Trwam doceniono okrzykami Beata! Beata!. Wcześniej Zbigniew Ziobro zaprosił wszystkich do udziału w marszu w obronie wolności mediów, który odbędzie się 21 kwietnia w Warszawie. Podkreślił, że nie jest to inicjatywa polityczna i wszyscy powinni stawić się razem na tej demonstracji. Lider Solidarnej Polski przemawiał ponad godzinę, czyli dłużej niż to ma w zwyczaju Jarosław Kaczyński.
– Dziś rozpoczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy – oświadczył Zbigniew Ziobro. Zapewniał, że Solidarna Polska będzie walczyć o sprawiedliwość społeczną, a w centrum jej programu będzie polityka prorodzinna.
– Życzę nam wszystkim, życzę Polsce zwycięstwa ludzi, którzy mają w sercu patriotyzm, uczciwość i którzy chcą służyć zwykłym ludziom w ich codziennych sprawach. A taką formacją, wierzę, będzie Solidarna Polska- mówił lider ugrupowania.
Ziobro przypomniał, że wybory parlamentarne i prezydenckie w 2005 r. Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło pod hasłem Solidarna Polska. Zaznaczył, że szefem kampanii parlamentarnej PiS był wówczas Ludwik Dorn, a on prowadził kampanię prezydencką Lecha Kaczyńskiego. Z kolei Jacek Kurski kierował kampanią medialną ugrupowania. Ci politycy należą dziś do Solidarnej Polski.
– My jesteśmy konsekwentni. Wówczas też nie wierzono w nasze zwycięstwo. I dziś zaczynamy drogę ku zwycięstwu polskiej prawicy – powiedział Ziobro.
– Połączenie naszych sił przyniesie to upragnione zwycięstwo i odsunięcie od władzy fatalnie rządzących Polską polityków Platformy Obywatelskiej z Donaldem Tuskiem na czele. Zaznaczył, że jego ugrupowanie będzie prowadzić dialog z Polakami. Przed nami dziesiątki, setki, a nawet tysiące spotkań. Przejedziemy Polskę wzdłuż i wszerz, nie boimy się rozmawiać z Polakami i chcemy tych rozmów. One dadzą nam siłę. Ale kiedy będziemy rozmawiać, chcemy też im jasno powiedzieć, obiecać, zobowiązać się solennie, że będziemy tą formacją polityczną, która chce i konsekwentnie będzie lojalnie reprezentować ich interesy – mówił lider SP.
Jak ocenił, w polskim życiu publicznym wiarygodność powinna być znowu w cenie. My chcemy być formacją w obszarze polityki przede wszystkim wiarygodną, dotrzymującą słowa, dotrzymującą zobowiązań, tego dziś bardzo potrzeba – podkreślił Ziobro. Kongres przyjął też uchwałę w sprawie solidarności z Węgrami, w której SP "wyraża swój sprzeciw wobec trwającej nagonki na demokratycznie wybrany i cieszący się powszechnym poparciem rząd Węgier i przekazuje swoje wyrazy poparcia i solidarności premierowi Wiktorowi Orbanowi.
Z.Ziobro skrytykował rząd Donalda Tuska za niewywiązywanie się z obietnic. Jak powiedział, obecny rząd używając terminologii premiera z boiska piłkarskiego, zajmuje się kiwaniem obywateli. Wymienił w tym kontekście cztery tysiące dróg i autostrad zapowiedziane przez Donalda Tuska w expose z 2007 r..
– Mamy rok 2012, zbliżają się mistrzostwa Europy w piłce nożnej i zbliża się – oby tak się nie stało – niemała kompromitacja Polski na arenie międzynarodowej, bo oni nie wybudowali nawet jednej trzeciej dróg szybkiego ruchu i autostrad, które obiecywał Donald Tusk – powiedział. Krytykował też rząd za to, że nie tylko nie ograniczył zatrudnienia w administracji, ale je jeszcze zwiększył, a także za brak – jego zdaniem – należytego wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
Ziobro oświadczył, że w samym centrum programu SP jest polityka prorodzinna. Solidarna Polska jest tak bardzo potrzebna, bo w naszym programie rodzina i jej sprawy, wsparcie dla rodziny i polityka prorodzinna jest w samym centrum.Jak zaznaczył, według Solidarnej Polski państwo powinno zaangażować wszelkie siły i też ogromne środki, aby udzielić wsparcia polskim rodzinom, aby młodym małżeństwom dać poczucie bezpieczeństwa po to, by chcieli mieć dzieci.
– Wiemy – wskazują na to liczne badania – że młodzi Polacy najwyżej w hierarchii wartości cenią sobie rodzinę, że bardzo chcą mieć dzieci. Nie decydują się na nie tylko dlatego, że warunki na to im nie pozwalają, że polskie państwo ich do tego nie zachęca – uważa lider Solidarnej Polski.
Jak podkreślił, mądry, rozsądny, odpowiedzialny rząd powinien uczynić z polityki prorodzinnej centrum swojej uwagi. – To nie jest tak, jak uważają wszystkie inne partie polityczne obecne w parlamencie – SLD, PSL, PO i PiS – że polityka prorodzinna to wydatek socjalny – powiedział. Podkreślił, że według Solidarnej Polski rozsądna polityka prorodzinna to znakomita inwestycja w przyszłość, również w polską gospodarkę.
Solidarna Polska zamierza też zaangażować się w walkę o wolność mediów. Będziemy wszyscy razem walczyć o wolność polskich mediów, o pluralizm polskich mediów – oświadczył. Jednym z elementów tek walki ma być – mówił – walka o miejsce dla Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym.
– Będziemy to robić, bo nie ma demokracji bez wolnych mediów, można powiedzieć nie ma demokracji bezprawa Telewizji Trwam do miejsca ma multipleksie, tak musimy tę sprawę stawiać – powiedział Ziobro. Zaprosił wszystkich, niezależnie od poglądów politycznych na apolityczny", jak zapewnił, marsz w obronie wolności mediów, który będzie zorganizowany 21 kwietnia w Warszawie.
Ziobro zapewniał, że Solidarna Polska w swoich działaniach będzie domagała się przestrzegania przez państwo zasad sprawiedliwości społecznej. Bardzo konsekwentnie będziemy domagać się przestrzegania w działaniu państwa zasady sprawiedliwości społecznej, czyli tego, aby obciążenia były sprawiedliwie dzielone. Dziś w naszej ocenie tak nie jest – mówił.
– Opowiedział się za podatkiem progresywnym, a nie liniowym. Nie może być tak, że korzystają na nim najbardziej ludzie zajmujący najwyższe funkcje w polskich bankach i w firmach, którzy uzyskują miesięcznie nie 10, 20, a nawet nie 30 tys. zł – przekonywał.
– Nie mamy nic przeciwko temu, żeby ich wynagrodzenia były godne, ale nie uważamy, że jest rzeczą sprawiedliwą, jeśli podatki tak są rozkładane, że osoby słabiej i średnio zarabiające niestety płacą niewiele różne podatki od tych najlepiej zarabiających – podkreślił. Jak powiedział, dziś w Polsce obowiązuje podatek, który w pierwszym progu płaci 98 proc. Polaków. Podatek, który w naszym przekonaniu nie jest sprawiedliwy – ocenił.
Ziobro zaznaczył, że poglądy na system podatkowy, ale także kwestie sprawiedliwości społecznej i polityki prorodzinnej, odróżniają SP od pozostałych partii na polskiej scenie politycznej. Inną ważną kwestia, odróżniającą Solidarną Polskę od innych formacji jest – według niego – stosunek do energetyki.
Według SP, mówił Ziobro, Polska nie powinna budować elektrowni jądrowych, ale oprzeć się raczej na bogatych, własnych złożach węgla oraz gazu łupkowego. – Nie mówimy kategorycznie nie rozwojowi energetyki atomowej. Uważamy, że polska nauka powinna w tym zakresie podążać za światem, ale skoro możemy korzystać ze znacznie tańszych zasobów energetycznych, naszych rodzimych, skoro możemy dzięki temu rozbudowywać polską gospodarkę, to wykorzystujmy to – przekonywał.
Ziobro zaznaczył ponadto, że zgoda polskiej prawicy na ratyfikację w 2008 r. Traktatu Lizbońskiego była błędem. Zastrzegł jednocześnie, że zarówno on sam jak i Jacek Kurski jeszcze jako członkowie PiS, odradzali Jarosławowi Kaczyńskiemu ten krok. Skrytykował też kierunek w jakim obecnie idzie UE; wymienił m.in. pakt fiskalny. Przekonywał, że trzeba wrócić do korzeni UE, do idei Europy ojczyzn.
W normalnym kraju ostatnie katastrofy, smierci ludzi w niewyjasnionych okolicznosciach, tragedie Polaków (przyp. katastrofa Casy