Bez kategorii
Like

Sojusz Trzech Liderów

29/09/2012
506 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Czy jest szansa utrzymać sojusz lidera Pis, Solidarności i ojca Rydzyka?

0


 

Co nam pokazał dzisiejszy marsz w Warszawie? Otóż najlepszą  chyba wykładnię dał dotąd znany raczej z proplatformianych sympatii politolog Kazimierz Kik, który stwierdził, iż wskazano rządowi, iż budzi się do życia sojusz 3 sił: opozycji parlamentarnej, związków zawodowych i części Kościoła Katolickiego. Swoją drogą pan politolog jakby nieznacznie przesuwał ciężar swoich wypowiedzi ku bliżej niezdefiniowanemu centrum, gdyż wcześniej doradzał, jakie warunki należy spełnić, by manifestacja się udała: skupienie się na postulatach gospodarczych; unikanie kwestii smoleńska i niedopuszczenie do ewentualnych zamieszek. I tak jakby organizatorzy przyjęli te rady..

Z punktu widzenia czysto propagandowego, koncepcja wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, Piotra Dudy i obrońców Telewizji Trwam z ojcem Rydzykiem był, jak się wydaje, dobrym posunięciem. Nie widać tam był rywalizacji politycznej między Prezesem PIS a liderem Solidarności, a takie mogłyby się pojawić w ostatnich dniach podejrzenia. Siła uderzenia była spora, gdyż każdy z nich wskazywał na elementy naruszania demokracji, której pełne usta mają standardowo przedstawiciele partii Donalda Tuska. Wszystkie trzy strony zaprezentowały się jako suwerenne podmioty społeczne, złączone wystąpieniem w obronie zasadniczych kwestii dla narodu: pracy, chleba i wolności, co uosabialo ideały JP II.  PIS miał swój osobny przekaz czysto polityczny w postaci konwencji w Warszawie; Duda z kolei stara się podkreślać swoją niezależność, deklarując  na Marszu wsparcie dla Kaczyńskiego i Ziobry.   

W całości chyba jednak przegranym okazuje się po raz kolejny Zbigniew Ziobro, na własne zresztą  chyba życzenie. Jego postawa i wypowiedzi muszą budzić chyba musi coraz większą niechęć, co i mniej lub bardziej subtelnie przypomina mu sam ojciec Rydzyk.  „Solidarność to zawsze jeden z drugim, nigdy jeden przeciw drugiemu” rzekł zakonnik i trafił w sedno. Nie chce jednak zupełnie odrzucać Ziobry i Rydzyk, dziękując za wsparcie Solidarnej Polsce.  Czy pan Ziobro wyciągnie z tych słów ojca Rydzyka jakąś nauczkę? Można się obawiać, iż nie. Słowa o braniu w kleszcze PISu, choć kuriozalne, i coraz częstsze wycieczki na kurczącą się z zapasów dziennikarzy Czerską, powodują tylko głęboki niesmak. Chce Pan Ziobro być jedynym płucem prawicy, ale umie tylko zatruwać płuco obecnie nr.1.

Symptomem sporej bezradności strony rządowej staje sie prozaiczny fakt, iż transmisję pokazywano przed długi czas w telewizji publicznej. A tak jakoś to kontrastuje z niedawną debata sejmową dotyczącą ekshumacji ciał. Zaprezentowano ledwie wystapienie Premiera, gdzie ukazano ludowi, jak ma mysleć. I gdzie kierować swa złosć. I transmisję przerwano. A tu nagle pokazują tlum ludzi, którzy ponoć, jak głosi sam Premier, poduszani są do agresji i do dzielenia narodu. Bezradność propagandzistów podkresla także fakt, iż wydaje się, iż już przed marszem nie do końca umiano się wobec niej ustosunkować. Nawet niezawodny pan Nałęcz musiał się wycofywać ze swych historycznych konotacji o naczelnym haśle na transparentach i musiał użyć słowa „przepraszam”. Choć to słowo jakby nieco się zdewaluowało w ustach adherentów PO. Wyrazem niemocy propagandzistów rządowych jest wypuszczanie byłego prezydenta o wiadomym pseudonimie, którego słowa, iż marsz miał niedemokratyczny charakter i o konieczności akceptacji obecnego układu (sic!) brzmią jak wynurzenia gimnazjalisty po spożyciu po raz pierwszy zakazanego, silnie wyskokowego napoju. Wierzę jednak, iz poseł Olszewski juz zamysla nad kolejnym, aroganckim i bezmyslnym  SMSem- dla swoich kolegów na najbliższy tydzień. 

Oczywiście malkontenci prasowi i blogerowi ( nie bede wymienial nicków) będa pisali, że juz jutro o wszystkim sie zapomni. Ale nie końca. Marsz pokazał swoją silę. Już nie siłę lub bezsiłę czysto "pisowskich" marszów, ale siłę ludzi, którzy nadal nie zapominają o tym, czym są wartości demokratyczne. Słowo "obywatel, prawda" nadal kłuje propagandzistów rządowych, szczególnie gdy nie uda się sprowokowac tych, którzy je głoszą. Czy uda się utrzymać tę rosnącą siłę? Kto wie? Może tak. Utrzymamy ją spokojem. Tak Trzymać Panie Jarosłąwie, Panie Piotrze, Ojcze Tadeuszu i Wy – wszyscy, co byliście tam. Duchem i Ciałem.   

 

 

0

AlexanderHamilton

36 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758