Polecieli do Smoleńska w głąb krainy nieznanej
zstąpili na ziemie krwią poświęconą trupami zoranej
aby sprawdzić ile jeszcze sił ma nasz naród znękany
czy potrafi jeszcze walczyć, czy się już poddał
ostatecznie pozwolił założyć kajdany
Bo nie o nich powinniśmy się już teraz martwić
oni swoją misję wykonali, obserwują nas z oddali
i choćby chcieli nam pomóc nic już teraz nie mogą zrobić
na nich już nie możemy liczyć,sami musimy się oswobodzić
Jakże jednak mamy jednak zrobić, skoro przełknęliśmy już pigułkę zbrodni
przyzwyczailiśmy się do tego, że nie jesteśmy godni
że potrafimy tylko kraść i łupić
nadajemy się tylko do tego
aby dobrych ludzi gubić
Czy dziwimy się potem, że rządzą nami łajdaki?
zwykłe obszczymury, zależne od czyjejś kasy pętaki
że plują nam w twarz mówiąc, że złoty deszcz pada
że Polska to zielona wyspa, gospodarka ma się dobrze
a bezrobocie spada
to nasza wina, to my pozwalamy się okradać
Nie obrzucajmy więc błotem Kaczora ani Donalda
to rzecz zbyt prosta, sprawa zbyt błaha i niewarta
najpierw sami oczyśćmy nasze ciała w Jordanie z grzechu
a wtedy pojawi się wielki znak na zachmurzonym niebie
i ponownie zstąpi duch przemian na naszą ziemię
porwie tłumy, zawoła też i ciebie!
Otwórz mu wtedy drzwi, nie umieraj z przerażenia
nie szukaj dla tchórzostwa oraz konformizmu usprawiedliwienia
nie słuchaj tego co ci szatan podpowiada
zapomnij o bezpieczeństwie, rozsądku i rozwadze
i choć razem z nami
zrobimy coś wielkiego, odzyskamy Polskę
po wieczne czasy będziemy kumplami