Smoleńsk – spokojnie i powoli analizujemy…
10/03/2012
411 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Sporo czasu upłynęło kiedy to opublikowałem na NE moje analizy związane z rozbiciem TU-154 w Smoleńsku.
Sporo czasu upłynęło kiedy to opublikowałem na NE moje analizy związane z rozbiciem TU-154 w Smoleńsku.
Wyciągnąłem z nich wiele wniosków – wskazujących na to, że -fizycznie, logicznie i psychologicznie – całość nie trzyma się kupy myślącemu człowiekowi.
Postów napisałem więcej – ale te 2 są najważniejsze.
Analizy O.R.K.S.-a – wykonane z innego podejścia do tematu – we wnioskach są w sumie zgodne – otrzymaliśmy w Raporcie Millera i załączniku – lipę – budzącą podejrzenia o manipulację odczytów z rejestratorów i stenogramów.
Pomijam masę innych spostrzeżeń setek blogerów – związanych z wyciąganiem wniosków ze zdjęć, badaniami Biniendy i Nowaczyka – z USA.
Są i inne teorie – związane z „przypadkowymi” brakami nagrań z momentu wylotu TU-154 z W-wy, braku nagrań na wieży w Smoleńsku itp.
Zachowanie Rosjan też budzi setki zastrzeżeń.
Nie rozpisuję się w tym temacie – bo większość z nas świetnie o nich wie.
Kraj, który ma czyste sumienie – sam wezwałby by ustanowić międzynarodową komisję badającą tak ważną katastrofę.
Przecież Rosja usiłuje pokazać światu – jaka to w niej panuje demokracja.
Nie zrobili tego Rosjanie – i konsekwencje tego wyjdą. To tylko kwestia czasu.
Komisja Macierewicza – robi swoje – poczekajmy – do Pasadeny.
KBWL jak i MAK – zabrakło eksperta, który przyjrzałby się poważnie publikowanym informacjom – po to tylko by ściślej opracować zmanipulowane kwity. Teraz skutki tego okażą się mocną bronią – argumentami – w w przyszłości.
Musimy jeszcze chwilę poczekać – by prawda wyszła na jaw.
Prawda o Katyniu ukazała się po wielu latach. Ale też to były inne czasy.