Smoleńsk, ale inaczej – Rodziny Smoleńskie do SEJMU kandydować marsz!

Nie tylko Rodziny poległych działaczy PiS mogłyby wejść na listy wyborcze, ale także innym Bliskim dajmy szansę w takich okolicznościach. Te Rodziny nie wierzą w śledztwo PO, nie wierzą Komorowskiemu, w ogóle nie wierzą w ten rząd także w innych sprawach i na pewno do Rosji mają nieufny stosunek, tudzież do całej zagranicy=koalicji Jałty kolejnej. 

Niektórzy Bliscy Ofiar poczuli pustkę, bezcelowość dalszego życia i wiem co piszę. Można im pomóc nadając nowy sens ich życiu, nową Misję służenia Narodowi Polskiemu, Ojczyźnie dla której ich Bliscy polegli… blisko Katynia tamże zmierzając w walce o pamięć, prawo i sprawiedliwość. Prawo do prawdy, do nazywania rzeczy po imieniu. Ludobójstwo, zbrodnia przeciw ludzkości, to nie jest zwykły mord jeńców wojennych. Zabijano elity Narodu Polskiego, podstawę siły obronnej. To będzie kontynuacja misji, ciągłość – oni nie umierali na darmo, walczmy o wolną Polskę dalej! 

 

Szkoda że Marta Kaczyńska nie chce kandydować do sejmu, ale dobrze że Jej mąż nie kandyduje, chyba nie nadaje się do klubu PiS, chyba nie czuje tego co my, ma szokujących najbliższych krewnych, już zdążyłem o tym zapomnieć przez kilka lat, ale media pamiętają… Po tym co głosił w wywiadach o ile nie są zmanipulowane… to bardzo dobrze że odpuścił. Marta może spróbować za 4 lata, albo do samorządu za 3 lata zdobyć konieczne doświadczenie np w sejmiku. Oczywiście może zajmować się czym zechce… ale nie do końca. Mając Takich śp Rodziców, ma się jednak wielkie zobowiązania. Powinna kiedyś zostać Panią Senator i godnie służyć Polsce, albo misja jako Prezeska Ruchu im Lecha Kaczyńskiego… 

 

Myślę że poprzecie taką ideę wyborczą. PiS ją i tak chce realizować, ale mam wrażenie że na pół gwizdka najwyżej, bo jednak parcie na stołki parlamentarne z partii jest tradycyjnie bardzo duże, a boją się też rozłamów np z niepewnych kadr dawnej Polski XXI Plus choćby o której tak słodko pisał Darski w blogu na Niezależnej, można to sprawdzić. Później obsobaczył i NE 🙂 Zatem niech z każdego okręgu wystartują Rodziny Smoleńskie, ale jednak tylko osoby o odpowiednich kwalifikacjach, bo są takie. Będą w Sejmowej Komisji Śledczej i innych organach parlamentarnych wyjaśniających ten zagadkowy "wypadek" będący wg mnie prawie na pewno zamachem. 

 

Czy ja ufam bezgranicznie np Ujazdowskiemu, Dornowi i innym takim graczom gdzieś tam sobie grającym wokół PiS, Kaczyńskich przez całą III RP? Czy ufam bardziej Bliskim z Rodzin Smoleńskich? Nie wyobrażam sobie żeby mogli przechodzić w trakcie kadencji do PJN, PO, czy gdzieś. Lojalność jest ważna na froncie, ile razy Jarosław Kaczyński musi się o tym przekonywać boleśnie? Ile razy "przyjaciele" z PiS będą Mu wbijać i PiS-owi nóż w plecy? Kluziki są ostatnią przestrogą, ale były też wcześniejsze począwszy od pierwszych dezerterów po 2005 roku zaraz. 

 

Powinniśmy Smoleńskie Rodziny wesprzeć kampanią zwłaszcza w sieci, tyle możemy zrobić, potrafimy to, mamy możliwości, mamy też Nowy Ekran i inne miejsca o sporej sile łącznie. To jest też forma oczyszczenia PiS z nikczemników, potencjalnych skoczków. Trzeba PiS w sejmie przewietrzyć, czas na nowych też tam ludzi. Nie muszą wchodzić wyłącznie "pewniacy" z koterii Lipińskiego i innych rozgrywających głównych. Przy okazji sprawa "blogerzy do sejmu" i ogólnie bloku konfederacji patriotycznej jako koalicjanta obywatelskiego. Bez takiego skrzydła PiS nie wygra wysoko, ale ledwo ledwo jeżeli w ogóle wygra. Czy 225 mandatów… tym kilkunastu niepewnych, to wygrana czy nie? 

 

Powalczmy razem PiS plus "konfederaci" (w tym my blogerzy) o 325 mandatów i dalej o wolną, prawdziwą Polskę!