Bez kategorii
Like

Słowo na niedzielę: „My PJN”

04/09/2011
433 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Na inaugurację cyklu „Słowo na niedzielę”, temat wierności i zaufania, czyli: „Mój PiesJestNajważniejszy”

0


Wierność i oddanie, tego najbardziej wytrwałego – i to bez względu na okoliczności (także "w głodzie, chłodzie …") – przyjaciela człowieka, pozostaje poza wszelką dyskusją. Z jego panem, czyli z człowiekiem, pod tym wzgędem jest o wiele gorzej. Pies nie czuje się najważniejszy, zawsze jest szczery, nie ma w jego zachowaniach ani krzty fałszu – czego nie można powiedzieć o naszych PrzedstawicielachJednościNarodu w osobach polityków, parlamentarzystów, urzędników … od których oczekujemy przecież szczególnej postawy życiowej.

Niewątpliwie, za niechlubny wzorzec mogliby służyć wszyscy ci, którzy rok temu, powiedzieli, że PrywataJestNajważniejsza. Ale takim szczególnym przypadkiem, takim książkowym wprost przykładem zaprzaństwa, zdrady i wręcz nieogarnionej obłudy, stał się obecny europoseł Paweł Zalewski, który po latach głoszenia różnych kłamstw i szkalowania wszystkiego co się wiąże z PiS-em, ostatnio – mimo historycznego wykształcenia, jak jego Pan, premier Tusk – poszedł w jego ślady i jak on, zamiast wypełniania swoich obowiązków wobec państwa polskiego,  poświęcił się rozstrząsaniu stanów psychicznych swoich wrogów politycznych. Z braku argumentów merytorycznych, ten psychicznie chory z nienawiści człowiek, posunął się kilka dni temu nawet do tego, że ostatnim decyzjom politycznym Jarosława Kaczyńskiego, jako prezesa PiS-u, Paweł Zalewski usiłował przypisać jakieś, wydumane nie wiadomo skąd, traumatyczne podłoże, związane z ubiegłoroczną tragedią! W uświadomieniu sobie, że brnie w ślepą uliczkę, z pewnością pomogłoby jemu (jego Panu również!) przypomnienie sobie wiadomości nabytych także podczas studiów a przede wszystkim przemyślenie nauk płynących z tej historycznej wiedzy … choćby tylko tej na podstawowym poziomie.

Tu znajduje się, wbrew próbie satyrycznego ujęcia tematu, kompendium wiedzy o Pawle Zalewskim:

tinyurl.com/3vszabe

Już same tego typu wyskoki europosła mogą skłaniać do refleksji nad wszechogarniającym życie polityczne ostatnich lat fałszem i obłudą. Ale nie mniej wymowna była dzisiejsza obecność na Jasnogórskich Dożynkach prezydenta i ministra rolnictwa. Wystąpili oni w ramach kampanii wyborczej, przed licznie zgromadzonym tam tłumem wiernych, z przemówieniami których nie powstydziłby się żaden PZPR-owski kacyk, żaden PRL-owski minister. Podobnie pobudzają do myślenia, wypowiedzi innych przedstawicieli obecnych władz. Co rusz odwołują się oni do haseł demokracji i wolności słowa … Tylko że swoimi działaniami (i decyzjami, niestety!) natychmiast zaprzeczają wcześniejszym zapewnieniom. Ostatnio zewsząd dochodziły głosy oburzenia w związku z wydarzeniami w Jedwabnem, z zamalowaniem pomnika i przy innych podobnych okazjach. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywało, fala potępienia, płynąca z ust oficjalnych (i tych nieoficjalnych) przedstawicieli Gmin Żydowskich oraz "spontanicznie" z mediów, z godziny na godzinę, z dnia na dzień narastała. W mediach nadawali ton pseudodziennikarze w rodzaju Jana Ordyńskiego, znanego manipulanta nie tylko w sprawie "wawelskiego pochówku", z którego ust wprost zionęły słowa świętego oburzenia wobec sprawców "tych haniebnych czynów" …

Oto tylko przykładowy głos środowisk żydowskich:

"Nie rozumiem dlaczego znowu odzywa się ten demon przeszłości …"

"Zbieramy owoce lat pobłażliwości dla antysemickich wybryków …"

Jeśli do tych wypowiedzi, zakłamujących rzeczywistość, sugerujących nieprawdy,  dołączymy żądania płynące z tego samego środowiska, by Polacy … ba!, by nawet cały Parlament, w oficjalnym dokumencie przepraszał Żydów w imieniu Narodu polskiego, w imieniu wszystkich Polaków, to … faktycznie można się zacząć obawiać, że te demony usilnie wywoływane, mogą się wreszcie obudzić – i to nie tylko we mnie! Jakoś autorzy tych absurdalnych, według mnie, żądań, bardzo niechętnie wracają myślami do tego, co się działo z kształtowaniem naszych umysłów, naszego postrzegania świata, jak wyglądały lekcje historii, zarówno w latach "zniewolenia komunistycznego", jak i w obecnych czasach "wolności słowa". Może niech powiedzą, czego uczono przed i po 89 roku o wojnie 20-go roku, o najeździe bolszewickiej Rosji 17 września 1939 roku, o Katyniu, o Leninie, Stalinie …, Bierucie, o mordercach z Czeka, NKWD, KGB, GRU, Informacji Wojskowej, UB/SB …  Komu zawdzięczamy, że utrwalone zostały takie a nie inne stereotypy? Czy te "zbulwersowane" środowiska przyznają się, że wiedzą komu to zawdzięczamy? Dzisiaj usłyszałem w reklamie telewizyjnej, że Gazeta Wyborcza promuje wiedzę historyczną dołączając do gazet płyty z tą tematyką … Ale czy doczekamy się także płyty dołączonej do GW, w której opisana będzie dokładnie rola KPP i jej członków, podających się za Polaków, w której zawarta będzie prawda o tym, co się działo w Polsce w czasach przedwojennych i po wojnie??? Przydałyby się rzetelne opracowania dotyczące zarówno czasów okupacji hitlerowskiej, tego co się działo w Warszawie – ale i nie tylko – z uwzględnieniem roli formacji żydowskich, jak i czasów tuż po wojnie – a także tego, co się działo po 89 roku. Czy źródłem wiedzy mają pozostać wyłącznie kłamliwe teksty autorstwa Jana Tomasza Grossa? Że na razie są, to widać po haniebnym zachowaniu Bronisława Komorowskiego, który w imieniu Narodu polskiego bezprawnie przepraszał Żydów! To samo widać także po działaniach Andrzeja Kunerta z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, który jak piesek patrzący w oczy swego Pana, w lot odgadł ukryte pragnienia obecnego prezydenta kraju i jeszcze przed jego zaprzysiężeniem zorganizował w Ossowie uroczystość uczczenia bolszewickich najeźdźców.

Równym szczytem obłudy były dzisiejsze słowa premiera Donalda Tuska w jednym z kościołów na Litwie, w którym – też przecież w ramach kampanii wyborczej – i to na kilka tygodni przed realnie grożącą jemu utratą wszelkiej władzy w Polsce, obiecywał zgromadzonej tam Polonii, że "od teraz sprawy Polaków na Litwie on obejmie szczególną opieką"! Ale dlaczego przespał CZTERY lata – tego już NIE POWIEDZIAŁ!

Te pierwsze "rozważania" najlepiej zakończyć słowami Rafała A. Ziemkiewicza:

"Gdybyśmy mieli normalny rząd, normalne państwo i normalną politykę historyczną, polski prezydent nigdy by się nie wypowiadał publicznie o zbrodni w Jedwabnem. Cokolwiek się tam stało, nie było to nic, za co odpowiadałoby państwo polskie ani tym bardziej naród"

fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/o-wyzszosci-prl-nad-iii-rp,1668602

A do oburzonych środowisk żydowskich można jedynie zaapelować o prawdę, o wyrzeczenie się fałszu i obłudy. Gdy tego głosu wszyscy posłuchają, to żaden demon – łącznie z tym zakorzenionym w czyjejś wyobraźni – nigdy się nie zbudzi!

 

Link do zdjęcia wprowadzającego:

tinyurl.com/3zau2wk

0

1normalnyczlowiek

Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.

351 publikacje
9 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758