Bez kategorii
Like

Słowa przeciwko słowom

23/12/2011
417 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Niestety, skazano nas na proces poszlakowy. Zabrano dowody, zalutowano trumny, świadkowie są niewiarygodni. Jak sobie radzić?

0


 

Osoby dramatu, który się rozgrywa:

 

  1. Demostenes
  2. Łażący Łazarz
  3. Fiatowiec
  4. Płk. Rzepa

 

Fabuła dramatu jest krótka i prosta:

 

Bloger Demostenes napisał, iż uzyskał poufną, ale wiarygodną informację, iż w czasie autopsji śp. posła Wassermana znaleziono związki chemiczne wskazujące na kontakt z materiałami wybuchowymi tuż przed śmiercią, albo po niej. Demostenes mógł wszystko zmyślić, mógł specjalnie zostać wprowadzony w błąd. Albo mówi szczerą prawdę.

 

W odróżnieniu od poprzednich enuncjacji dotyczących niejasności i podejrzeń udziału osób trzecich w katastrofie, kiedy lekceważąco wyśmiewano te doniesienia, tym razem podniósł się szum, zmuszający do zajęcia oficjalnego stanowiska. Wydaje mi się to symptomatyczne.

 

Redaktor naczelny nE, Łażący Łazarz, sam znany z tropienia dziwnych spraw wokół polityki, pomógł Demostenesowi i zaangażował się w uwiarygodnienie wiadomości.

 

Gdy informacja podana przez Demostenesa zaczęła zataczać coraz szersze kręgi, docierając w końcu zapewne do gabinetów rządowych, przedstawiciel prokuratury wojskowej, członek komisji do zbadania katastrofy, płk Rzepa zabrał głos, dementując doniesienia blogera. Uczynił jednakże to tak, że wątpliwości nadal pozostają.

 

W tym momencie do akcji wkroczyła spółdzielnia pod nazwą Fiatowiec, która dla swoich doniesień związkowych powinna mieć cichy kącik, gdzieś z boku, a nie zarzucać cały Ekran swoimi komunikatami. To nie gazeta związkowa.

Tym razem Fiatowiec zaatakowali Demostenesa i redaktora naczelnego nE starym gomułkowskim pytaniem: – czemu ta prowokacja miała służyć? (tzn. wpis Demostenesa poparty przez ŁŁ). To już tak stary, wyświechtany atak, że powinien on zostać całkowicie zlekceważony. Jednakże ŁŁ, nasz młody redaktor, nie zaprawiony przez komunę w takich bojach, wkurzył się i rozpętała się pyskówa. Chyba o to właśnie Fiatowcowi chodziło, bo lepsze strzelanie do siebie niż zastanawianie się i przypominanie katastrofy.

 

Tak to mniej więcej wyglądało. Sprawa nadal nie jest zamknięta.

 

A Demostenesowi i Łażącemu Łazarzowi należy się chwała, bo nawet gdyby informacja o śladach materiałów wybuchowych była nieprawdziwa, to przypomnieli nam i odświeżyli emocje, które nie powinny zgasnąć w sprawie Smoleńskiej Tragedii.

0

dusia

Taka sobie skromna dzieweczka

166 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758