Wszystko wskazuje na to, że wydarzenia na Śląsku, a powoli już w całym kraju, zaskakują rządzących. Czy dlatego, że są zbyt odmienne od scenariusza ułożonego w zaciszu gabinetów KPRM?
Jednocześnie coraz bardziej staje się widoczne, że Ewa Kopacz (z domu Lis) nie chce żadnych kompromisów ze związkowcami. Za wszelką cenę wymaga uznania wyłącznie swoich racji.
Do strajkujących górników Kompanii Węglowej SA dzisiaj dołączyli górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA.
W kopalni Budryk w Ornontowicach po zakończeniu porannej zmiany wszyscy górnicy zostali pod ziemią.
Akcja w kopalni Budryk będzie mieć charakter rotacyjny i nie oznacza przerwania pracy. Górnicy po zakończeniu zmiany będą zostawać pod ziemią na kilka godzin. Sukcesywnie będą ich zastępować koledzy z kolejnych zmian.
W pozostałych kopalniach spółki również protestują całe zmiany, ale nie jest to protest pod ziemią, lecz na powierzchni. Po wyjeździe z dołu kopalni górnicy nie rozchodzą się do domów, tylko prowadzą akcję protestacyjną w cechowniach. Ma ona również charakter rotacyjny.
Prawdopodobnie w piątek w kolejnych kopalniach JSW akcja protestacyjna przyjmie taką formę jak w Budryku, czyli całe zmiany będą pozostawać pod ziemią.
Jak podkreślają przedstawiciele związków zawodowych w JSW, to protest przeciwko dramatycznej sytuacji w całym górnictwie węgla kamiennego, a także wyraz solidarności z kolegami z Kompanii Węglowej. – Przede wszystkim chcemy jednak zwrócić uwagę rządu i opinii publicznej na trudną sytuację w naszej spółce. Od trzech lat alarmujemy, że JSW jest źle zarządzona i wkrótce możemy się znaleźć w identycznej sytuacji jak koledzy z Kompanii. Tymczasem nadzór właścicielski i rząd w ogóle się tym nie przejmują. Nie robią nic, żeby to zmienić – mówi Roman Brudziński, wiceszef Solidarności w JSW. – A gdy już dojdziemy do ściany, to co? Rząd powie, że trzeba zamykać kopalnie, zwalniać ludzi i powie, że to wina związków, bo nic nie robiły? – pyta Roman Brudziński.
www.solidarnosckatowice.pl
Swoje poparcie dla strajkujących wyraził także Okręg Śląski Związku Nauczycielstwa Polskiego w Katowicach – najstarszej organizacji związkowej działającej w Polsce.
Działająca w ramach OPZZ Branża „Transport” 15 stycznia 2015 roku wystosowała do strajkujących otwarty list poparcia:
…………………………………………….
Warszawa, dnia 15 stycznia 2015 roku
Związki Zawodowe działające w Branży „Górnictwo”
Szanowne Koleżanki, Koledzy Górnicy i Pracownicy kopalni!
Branża „Transport” OPZZ całkowicie popiera Wasz protest!
Solidaryzujemy się z Wami w walce o miejsca pracy!
Polski węgiel był, jest i będzie podstawą krajowej energetyki. Niedopuszczalne jest, żeby w imię partykularnych interesów wąskiej grupy biznesu likwidowano kopalnie odbierając Wam często jedyną w regionie pracę i możliwość utrzymania Waszych rodzin.
Domagamy się od rządu RP natychmiastowego wycofania się z planu destrukcji polskiego górnictwa!
Przedmiotowe traktowanie pracowników stało się w naszym kraju powszechne.
Dlatego jesteśmy z Wami! Rozumiemy Waszą determinację w walce o miejsca pracy i prawo do godnego życia.
Jako Branża „Transport” OPZ jesteśmy gotowi do czynnego poparcia Waszego Protestu.
……………………………………………………..
Poparcie wyraził także Związek Zawodowy Pracowników Technicznych i Administracji „DOZÓR” KGHM Polska Miedź SA w Lublinie.
Zdaniem związkowców zamykanie kopalni, których zadłużenia powstały wskutek złego zarządzania, świadczą o braku profesjonalizmu rządzących.
………………………………………………………………………
W poprzednich dniach swoje poparcie wyraziły także stowarzyszenia obywatelskie:
…………………………..
Drodzy Bracia Górnicy!
W imieniu stowarzyszeń obywatelskich od lat walczących w Polsce o naprawę ustroju – gruntowną reformę sądownictwa, zmianę ordynacji wyborczej – wyrażamy Wam nasze pełne poparcie w sprawiedliwej walce o utrzymanie Waszych miejsc pracy.
Jest skandalem, że rząd polski – kraju mającego największe zasoby węgla w Europie i jedne z największych w świecie, nie potrafi rozsądnie i zgodnie z interesem całego Narodu gospodarować tym dobrem. To wynik całkowitego oderwania się polityków od społeczeństwa, ich braku dbałości o dobro wspólne i zasady sprawiedliwości społecznej.
Tylko nowe władze – działające w interesie i pod kontrolą obywateli – mogą opracować nową, służącą nam wszystkim politykę gospodarczą, zapewnić Polakom rozwój i nadzieję.
Popieramy Was i jesteśmy gotowi przyłączyć się do Waszego protestu jeśli będzie taka potrzeba.
Nysa – Bielsko-Biała 13 stycznia 2015 r.
Jerzy Jachnik – Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu Sądów –Prokuratur-ZUS, Bielsko-Biała;
Janusz Sanocki – Stowarzyszenie „Obywatele Przeciw Bezprawiu” – Opole-Nysa
Jerzy Pietrzyk – Stowarzyszenie Na Rzecz Praworządności w Lublinie
Łukasz Gojke – Stowarzyszenie Niepokonani Polska
Krzysztof Musialski – Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu Katowice
Marian Światowski – Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu Wrocław
Jan Derbis – Społeczny Komitet Ochrony Praw Człowieka Wieluń
Ireneusz Ślęczka – Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu Nowa Sól
Tomasz Polewko – Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu Chorzów
Włodzimierz Olewnik – Fundacja na rzecz ofiarom porwań im. Krzysztofa Olewnika Drobin
Robert Chęć – Stowarzyszenie Stop Bezprawiu – Lublin
Roman Zawiślak – Ogólnopolski Ruch Obrony Praw Obywatelskich i Walki z Korupcją
Tomasz Naruszewicz – Solidarni 2010 Oddział Lubuski Zielona
Anna Szmelcem – Stowarzyszenie Polska Wolna od GMO
Aleksander Szymczak – dziennikarz
Władysław Wiatrowski – „Oburzeni”, Żłobizna gm. Brzeg;
Piotr Smoter – „Liga Nyska”, Nysa.
…………………………………………………
Tymczasem „kontrofensywa propagandowa” rządu trwa. Odpowiedzialny za stan naszej gospodarki wicepremier Janusz Piechociński rozsyła… prezentację, mającą rzekomo udokumentować słuszność stanowiska Ewy Kopacz ( z domu Lis)!
Z obrazków tych można dowiedzieć się, że straty górnictwa w ciągu najbliższych 5 lat mogą wynieść od 10 do 25 mld zł.
Zdaniem premiera stanowi to równowartość budowy 25-60 szpitali, 300-800 szkół podstawowych, 10-25.000 boisk sportowych (Orlików).
Faktycznie takie porównanie świadczy o „profesjonalizmie” rządu.
Niestety, wicepremier nie podaje, jaka część tych strat wywołana jest obciążeniami fiskalnymi sięgającymi już 100 zł na każdą wydobytą tonę węgla, a więc są zawinione nadmiernym fiskalizmem rządu.
………………………
Nie brak jednak głosów, że nauczona częściowo własnym doświadczeniem ( niektórzy z NICH brali udział w strajkach lat 1980-81 i 1988-89) władza spokojnie czeka, aż społeczna energia się wyczerpie.
Dlatego w najbliższej przyszłości możliwe jest prowadzenie tasiemcowych rozmów, zrywanych i zawieszanych pod byle pozorem.
Algorytm wszak wypróbowano w jesiennych wyborach.
15.01 2015